Po kilkunastogodzinnej niemal „ciszy sejsmicznej” na półwyspie Reykjanes rejestrowana jest seria wstrząsów, z których największy do tej pory miał magnitudę 3,4.
Epicentrum tej serii znajduje się Grzbiecie Atlantyckim w miejscu, gdzie wychodzi on na ląd, czyli na samym koniuszku półwyspu Reykjanes.

Mimo że aktywność sejsmiczna w rzędzie kraterów Sundhnúkagígar spowolniła, to wczoraj rano zarejestrowano tam cztery trzęsienia ziemi w krótkich odstępach czasu. Steinunn Helgadóttir, ekspertka ds. zagrożeń naturalnych w Islandzkim Instytucie Meteorologii twierdzi, że kolejna erupcja jest coraz bliżej.
Dodaje również, że aktywność sejsmiczna wzrosła także w pobliżu Grindavíku, zarówno na północny zachód, jak i północny wschód od miasta.
Informacje o ewentualnej erupcji mogą się pojawić z niewielkim wyprzedzeniem, około 30–40 minut przed pierwszymi oznakami jej rozpoczęcia.




