W najnowszym sondażu Gallupa Sojusz pozostaje najpopularniejszym ugrupowaniem w kraju, uzyskując 27% poparcia we wszystkich okręgach wyborczych. W tym samym czasie poparcie dla Partii Ludowej wzrosło z 6,9% do 8,8%, mimo dymisji minister Ásthildur Lóa Þórsdóttir, która spotkała się z publiczną krytyką mediów w związku z ujawnionym incydentem z jej udziałem.
Socjaldemokratyczny Sojusz, który zdobył najwięcej mandatów w ostatnich wyborach parlamentarnych i którego liderka pełni obecnie funkcję premiera, utrzymuje stałą przewagę w sondażach od początku 2023 roku.
Jak donosi RÚV, w najnowszym badaniu przeprowadzonym przez Gallupa partia ta uzyskała wynik 27% – najwyższy poziom poparcia we wszystkich okręgach wyborczych w całym kraju. Wzrosty z miesiąca na miesiąc jeszcze bardziej umocniły jej dominującą pozycję w islandzkiej polityce.
Tymczasem Partia Niepodległości, historycznie największe ugrupowanie polityczne Islandii, odnotowała 22,4% poparcia – wzrost o prawie jeden punkt procentowy w porównaniu z poprzednim miesiącem.
Wzrost ten nastąpił po mijance w innej ankiecie przeprowadzonej przez Maskína, która po raz pierwszy od dwóch lat pokazała Partię Niepodległości jako główne ugrupowanie w kraju. W wynikach sondażu Gallupa nadal ustępuje ona jednak socjaldemokratom.
Odrodzenie zajmuje trzecie miejsce z poparciem 14,6%. Partia Centrum plasuje się tuż za nią z wynikiem 9,3%, choć odnotowała niewielki spadek popularności w porównaniu z poprzednim miesiącem.
Partia Ludowa, będąca obecnie częścią koalicji rządzącej wraz z Sojuszem i Odrodzeniem, odnotowała znaczny wzrost poparcia po rezygnacji minister Ásthildur Lóa Þórsdóttir. Minister edukacji i spraw dzieci ustąpiła po tym, jak wyszło na jaw, że ponad trzy dekady temu miała dziecko z nastoletnim chłopcem, którego poznała we wspólnocie religijnej.
Początkowe doniesienia RÚV błędnie wskazywały, że miała ona wówczas 22 lata, a on 15. Później okazało się, że gdy urodziło się ich dziecko, ona miała 23 lata, a on 16. Rozbieżność ta wywołała krytykę przekazu medialnego, co skłoniło RÚV do wydania sprostowania i przeprosin. Wydaje się, że opinia publiczna zareagowała na te doniesienia wzrostem sympatii dla ugrupowania, choć nie można tego stwierdzić z całą pewnością. Poparcie dla Partii Ludowej wzrosło jednak z 6,9% do 8,8% w ciągu tygodnia od rezygnacji.
Partia Postępu cieszy się obecnie poparciem na poziomie 5,7%, podczas gdy Partia Socjalistyczna uzyskała wynik 5,4% – wystarczająco dużo, aby zapewnić sobie miejsce w parlamencie, gdyby wybory odbyły się dzisiaj.




