Tłumy zagranicznych turystów zmierzają w stronę erupcji w rzędzie kraterów Sundhnúka. Islandczyków można tam spotkać sporadycznie. Ludzie, z którymi rozmawiali dziennikarze mbl.is, twierdzili, że przed wyprawą śledzili doniesienia na temat erupcji i związanych z nią zagrożeń. Wielu z nich zaznaczyło jednak, że ich głównym źródłem informacji było forum Reddit.
Mimo że Islandzka Rada ds. Turystyki apelowała, aby nie odwiedzać miejsca erupcji, wielu turystów w rejonie Sundhnúkagígar — często nieprzygotowanych — zdawało się o tym nie wiedzieć.
Swati Bindra i Jyotaditya Singh z New Jersey w Stanach Zjednoczonych stali na wzgórzu z dobrym widokiem na erupcję, gdy pojawił się reporter. „To coś niesamowitego. Właśnie mówiliśmy, że to nawet nie było na naszej liście marzeń, bo wydawało się zbyt odległe i nierealne” – powiedziała Bindra. Singh dodał: „Właśnie oglądaliśmy »Sekretne życie Waltera Mitty«, a tam też jest scena z erupcją wulkanu”. Byli w Norwegii, a gdy rozpoczęła się erupcja, postanowili skorzystać z okazji i przylecieć na Islandię. Zapytani, czy wiedzieli o oficjalnych ostrzeżeniach przed zbliżaniem się do miejsca erupcji, odpowiedzieli, że starają się zachowywać tak, jak inni turyści, i trzymać się w bezpiecznej odległości. „Wiemy o toksycznych gazach, ale mamy nadzieję, że przeżyjemy i będziemy mieli co opowiadać” – powiedziała Bindra.
Na pytanie, skąd czerpali informacje, odpowiedzieli, że głównie z wątków na Reddit, ale też z mediów takich jak „The New York Times”. Dodali różnież, że nauczyli się nowego angielskiego słowa: „vog” – skrótu od „volcanic fog”, czyli wulkaniczna mgła.
Erin Shammah i Sean Hilbert z Nowego Jorku, którzy również obserwowali erupcję z tego samego punktu widokowego, opowiedzieli podobną historię. „Śledziłam Reddita, bo mnóstwo osób tam pisze o tej erupcji” – stwierdziła Shammah. „Wszyscy się nią bardzo interesują”. Wiedzieli, że władze apelowały, aby nie podchodzić zbyt blisko. „Mamy świadomość, że to nie do końca zgodne z zaleceniami, ale chcieliśmy po prostu lepiej wszystko widzieć”. Byli również pytani, jakie to doświadczenie, obserwować czynny wulkan. „Niesamowite” – odpowiedziała Shammah, a Hilbert dodał: „Zdecydowanie silniejsze, niż się spodziewałem i dużo bardziej majestatyczne!”.
W okolicy wulkanu widziano także osoby z dziećmi, w tym z niemowlętami w wózkach. Reporter rozmawiał z duńskim małżeństwem, Line i Marinem Kølner-Augustson, którzy szli w stronę wulkanu razem z trójką dzieci. Mówili, że informacje o erupcji i sytuacji w terenie czerpali z bardziej wiarygodnych źródeł niż Reddit – korzystali m.in. ze strony Islandzkiego Instytutu Meteorologicznego (vedur.is) oraz portalu visitreykjanes.is.
Rodzina podróżowała po Islandii od blisko dwóch tygodni. „Śledziliśmy wszystko na bieżąco i chcieliśmy się wybrać do miejsca erupcji, jeśli będzie taka możliwość, ale nie był to nasz główny cel” – stwierdziła Line. Na pytanie, czy dzieci są podekscytowane, odpowiedziała: „Jeśli rodzice są podekscytowani, dzieci też się nakręcają”.
Niemiecka turystka Isabel Siegert, która właśnie wracała z erupcji ze swoją dziesięcioletnią córką, opisała to przeżycie jako surrealistyczne i powiedziała, że jej córce bardzo się podobało. „Odgłosy wybuchów lawy przypominały szum oceanu – to nas zupełnie zaskoczyło” – powiedziała Siegert.
Zapytana, czy wiedziała o zaleceniach, aby nie odwiedzać miejsca erupcji, odpowiedziała, że nie. „Ale oczywiście mieliśmy świadomość, że to może być niebezpieczne, więc na bieżąco sprawdzaliśmy informacje w Internecie, żeby upewnić się, że w ogóle można tam iść”.




