W ciągu ostatniej doby w regionie Fjallabak padały ulewne deszcze, które spowodowały znaczny wzrost poziomu rzek i jezior.
W oświadczeniu Landsbjörg podano, że grupa ratowników z zespołu ratowniczego Þorbjörn, która obecnie pełni służbę w górach w Landmannalaugar, zapewniła dziś rano podróżnym przebywającym w Landmannalaugar bezpieczne przekroczenie brodu Námakvísl. Rzeka ta jest zazwyczaj czystym górskim strumieniem, ale obecnie wygląda jak burzliwa rzeka lodowcowa.
„Po udzieleniu pomocy jednemu z samochodów podjęto decyzję o eskortowaniu wszystkich mniejszych SUV-ów przez rzeki, aby zapobiec utknięciu podróżnych opuszczających Landmannalaugar”.
Jest tam obecnie niewiele osób, a rwąca rzeka Jökulgilskvíslin przepływa tuż obok kempingów.
Tego lata w Mælifellssandur miały miejsce poważne powodzie i kilku podróżnych miało tam problemy. Teraz jest tam jeszcze więcej wody, a po wczorajszej inspekcji stało się jasne, że trasa jest nieprzejezdna nawet dla mocno zmodyfikowanych jeepów, a nawet dużych ciężarówek.
„Ostrzegamy przed podróżowaniem do tych obszarów” – czytamy w komunikacie.
„Od wczesnego rana jesteśmy pod ogromną presją. Pogoda jest bardzo zła i jest bardzo dużo wody” – mówi Otti Rafn Sigmarsson z ekipy ratowniczej Þorbjörn. „Wszystkie drogi są zalane, rzeki wylewają się z brzegów, a kemping w Landmannalaugar w zasadzie pływa w wodzie” – dodaje.
Na poniższym filmie widać ciężarówkę z Þorbjörn, która towarzyszy turystom w drodze do Kýlingarvatn, gdzie droga jest zazwyczaj prosta i szeroka.
Otti mówi, że ekipa ratownicza pomogła dziś wielu osobom i nie doszło do żadnych poważnych wypadków. Pomoc polegała głównie na wskazywaniu ludziom drogi. „Byli to turyści, którzy mogli źle ocenić informacje pogodowe, nie zdając sobie sprawy, że sytuacja jest poważna”.




