Mimo że ma dopiero siedem lat, Helgi Fannar Óðinsson już zaczął zdobywać międzynarodowe punkty szachowe. Uważa się, że jest najmłodszym Islandczykiem w historii, który tego dokonał. Chłopiec regularnie bierze udział w turniejach i mierzy się ze znacznie starszymi przeciwnikami.
Na portalu Związku Szachowego Islandii opublikowano najnowszy ranking FIDE. Najwyżej sklasyfikowanym Islandczykiem pozostaje Vignir Vatnar Stefánsson z dorobkiem 2512 punktów, tuż za nim znajduje się Héðinn Steingrímsson z wynikiem 2502 punktów, a wśród kobiet prowadzi Olga Prudnykova, która ma 2271 punktów.
Dzięki świetnym występom w letniej serii turniejów Klubu Szachowego Reykjavíku do rankingu trafiło trzech nowych zawodników. Dwunastoletni Anh Hai Tran, który tego lata zagrał niemal we wszystkich imprezach, zadebiutował z wynikiem 1692 punktów. Likhithasri Sathiyaraj uzyskał 1467 punktów, a siedmioletni Helgi Fannar Óðinsson rozpoczął swoją rankingową przygodę od 1569 punktów.
W rozmowie z Vísir Björn Ívar Karlsson, dyrektor Islandzkiej Szkoły Szachowej, potwierdził, że Helgi Fannar najprawdopodobniej jest najmłodszym Islandczykiem w historii, który trafił na listę FIDE.
„Przeanalizowaliśmy statystyki i nie wygląda na to, aby wcześniej zdarzyło się coś podobnego. Helgi jest najmłodszym Islandczykiem, który zdobył punkty rankingowe” – stwierdził Björn Ívar.
Z ciekawości sprawdził też, kiedy chłopiec zaczął trenować. Okazało się, że Helgi rozpoczął naukę dopiero tej zimy, zapisując się do Klubu Szachowego Reykjavíku.
„Systematycznie uczestniczy w turniejach, gra również z dorosłymi i w ten sposób zdobywa doświadczenie. To właśnie mogło przynieść tak szybkie efekty” – dodał.
Björn podkreślił w rozmowie z Vísir, że na Islandii prężnie działa sekcja dziecięca i młodzieżowa, a w kalendarzu jest wiele turniejów, w których najmłodsi mogą grać partie klasyczne dające punkty rankingowe. Dzięki temu zdobycie punktów jest dziś znacznie łatwiejsze niż dawniej.
Zapytany, czy Helgi może stać się nowym Vignirem Vatnarem Stefánssonem, Björn stwierdza, że na takie wnioski jest jeszcze za wcześnie. „Być może przyszły rok pokaże, jak daleko może zajść. Niewątpliwie jednak niezwykle ekscytujące jest obserwować tak młodego szachistę z tak ogromnym potencjałem”.




