Krajowa Komisja ds. Uchodźców utrzymała w mocy decyzję Urzędu ds. Imigracji o wydaleniu obywatela Litwy i zakazaniu mu powrotu na Islandię przez siedem lat. Mężczyzna był wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu, narkotykowe oraz drogowe i został uznany za poważne zagrożenie dla podstawowych interesów społeczeństwa.
Obywatel Litwy, który zarejestrował pobyt na Islandii latem 2023 roku, odwołał się od decyzji Urzędu ds. Imigracji z lutego tego roku. Domagał się uchylenia deportacji lub skrócenia zakazu powrotu.
Twierdził, że jego przewinienia nie były na tyle poważne, aby uzasadniać tak surową karę. Utrzymywał, że miał tylko jeden wyrok karny i dotyczył on drobnych kradzieży oraz wykroczeń drogowych. Podkreślał, że zdążył się zaaklimatyzować na Islandii, a z Litwą nie łączą go żadne więzi, gdyż nigdy tam nie mieszkał ani nie zna języka. W jego ocenie deportacja byłaby więc „w oczywisty sposób niesprawiedliwa”.
Odwoływał się także do zasady proporcjonalności w prawie administracyjnym oraz przepisów Unii Europejskiej dotyczących swobodnego przepływu obywateli państw EOG, gdzie przed wydaleniem bierze się pod uwagę długość pobytu, sytuację rodzinną i stopień integracji.
Komisja odrzuciła te argumenty. Wskazała, że mężczyzna był dwukrotnie skazany na kary więzienia za liczne przestępstwa w latach 2024 i 2025.
We wrześniu 2024 roku sąd orzekł wobec niego cztery miesiące więzienia, częściowo w zawieszeniu, za kradzieże, zniszczenie mienia, włamanie, przywłaszczenie, posiadanie narkotyków i wykroczenia drogowe.
W maju 2025 roku został natomiast skazany na dwanaście miesięcy więzienia za piętnaście zarzutów, w tym pięć kradzieży, kradzieże kieszonkowe, oszustwa, kolejne przywłaszczenia, posiadanie narkotyków i prowadzenie pojazdu pod ich wpływem. Wartość strat wyniosła ponad 630 tysięcy koron. Mężczyzna włamał się też do domu i budynku przemysłowego, skąd ukradł sprzęt i odzież.
Policja podkreśliła, że miał liczne konflikty z prawem i w krótkim czasie po przyjeździe na Islandię zaczął popełniać przestępstwa. Kilkakrotnie znajdowano go śpiącego w stanie odurzenia w mieszkaniach i samochodach, do których się włamywał. Bywał również osadzany w areszcie, aby powstrzymać go przed dalszym łamaniem prawa.
Komisja uznała, że jego zachowanie wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia kolejnych przestępstw i że stanowi on realne zagrożenie dla społeczeństwa. Nie udowodnił, że ma jakiekolwiek związki z Islandią ani że przysługuje mu prawo stałego pobytu.
Zwrócono również uwagę, że po maju 2024 roku nie miał stałej pracy i utrzymywał się z pomocy społecznej. Jego przeszłość kryminalna świadczyła o lekceważeniu prawa i braku oznak integracji.
W rezultacie komisja utrzymała w mocy decyzję o deportacji i siedmioletnim zakazie powrotu.




