Po trzynastu latach pracy, obejmującej w sumie dziewięć tysięcy godzin, 47-metrowy gobelin Vatnsdælurefill został przekazany gminie Húnabyggð. Kolejnym celem jest zebranie funduszy na budowę pawilonu wystawowego.
Pomysł powstał w 2008 roku z inicjatywy Jóhanny Erli Pálmadóttir, nauczycielki rękodzieła i mieszkanki regionu Húnvetningar. Chciała w ten sposób podziękować swojej społeczności za wychowanie oraz ocalić od zapomnienia lokalną historię. Naturalnym wyborem stało się więc przedstawienie scen z „Sagi rodu z Vatnsdalur”. Inspiracją dla formy gobelinu była słynna tapiseria z Bayeux – średniowieczne dzieło, które w obrazowy sposób przedstawia wydarzenia związane z podbojem Anglii przez Normanów w XI wieku.
Rysunki przygotowali studenci Islandzkiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Kristín Rögnu Gunnarsdóttir. W haftowaniu wzięli udział ludzie w różnym wieku, od czteroletniego dziecka po stuletnią seniorkę. Każdy uczestnik zapisywał czas swojej pracy – w sumie uzbierało się dziewięć tysięcy godzin. Ulubioną sceną Jóhanny jest obraz matczynej miłości, który wyszyła własnoręcznie i podarowała swojej matce. Przedstawia Ljót, matkę Hrolleifa, podnoszącą spódnicę, aby osłonić syna i ocalić go przed wrogami.
Zanim gobelin trafił do gminy, trzeba go było wyprać, wysuszyć i wyprasować. Pranie odbyło się w dużym pojemniku na ryby, a do suszenia wykorzystano niemal wszystkie ławki kościelne w miasteczku. Gdy tkanina wyschła, dziewięć osób wspólnymi siłami ją prasowało, po czym zawisła w hali sportowej, gdzie pod koniec sierpnia odbyła się uroczystość otwarcia wystawy.

Jóhanna wspomina, że moment, gdy gobelin pojawił się w całości, zrobił na niej ogromne wrażenie: „Muszę przyznać, że musiałam na chwilę odejść, kiedy patrzyłam, jak rozwija się metr po metrze podczas wieszania. To było coś absolutnie niezwykłego”.




