W Steingrímsfjörður w rejonie Fiordów Zachodnich zastrzelono niedawno trzy foki. Mieszkaniec Hólmavík natknął się na ich ciała przy brzegu. Polowania na foki są na Islandii zakazane od 2019 roku.
Jón Halldórsson, listonosz i fotograf z Hólmavík, odkrył martwe zwierzęta w rejonie Hrófberg i Stakkanes – jedno w środę, a kolejne dzień później. Przez pięćdziesiąt lat mieszkał przy Hrófberg i doskonale zna tę okolicę.
„Tak nie wolno postępować” – powiedział Jón o zabiciu fok, przypominając, że od 2019 roku obowiązuje w Islandii całkowity zakaz polowania na nie.
Uważa, że mogli to zrobić niedoświadczeni myśliwi, którzy nie zdawali sobie sprawy z tego, że foki są pod ochroną. Jego zdaniem strzelali z odległości około 200 metrów i potrafili posługiwać się bronią.
„Gdyby policja podjęła działania, sprawcy mogliby usłyszeć zarzuty” – dodał Jón, zaznaczając, że udowodnienie winy w takiej sprawie byłoby jednak niezwykle trudne.
Zauważył też, że ktoś najwyraźniej próbował przeciągnąć jedno ze zwierząt po plaży, ale nie zdołał tego zrobić. „To zwierzęta, które mogą ważyć sto kilogramów lub więcej. Nie da się ich tak łatwo ruszyć”.
Jón przyznał również, że nie zgłosił sprawy policji.




