Blisko 40 członków związku zawodowego Efling zwróciło się w tym roku o pomoc po serii bankructw firm związanych z restauracjami TGI Fridays, Grillhúsið i kawiarnią Adesso.
Za działalnością lokali stało kilka spółek – Tankurinn ehf., Veislan ehf., OL Restaurant & Sportsbar ehf., Búsendi ehf. oraz Adesso ehf. Są one powiązane z czterema przedsiębiorcami – Jóhannese Birgirem Skúlasone, Helgim Magnúsem Hermannssonem, Elísem Árnasonem i Þórhallem Arnórssonem.
Pierwsze bankructwo – spółki Tankurinn ehf., prowadzącej TGI Fridays w centrum handlowym Smáralind oraz restauracje pod marką Grillhúsið – ogłoszono 24 lutego, a postępowanie upadłościowe zakończono 22 maja. Po tym wydarzeniu do Eflingu zgłosiło się około 20 pracowników z prośbą o pomoc w dochodzeniu należnych im wynagrodzeń.
„To typowe przypadki, z jakimi mamy niestety do czynienia zbyt często – dotyczą wypłat, prawa do urlopu czy wynagrodzenia chorobowego” – powiedziała przewodnicząca Eflingu, Sólveig Anna Jónsdóttir. Jak dodała, związek analizuje dokumentację płacową i pomaga w przygotowywaniu roszczeń wobec byłych pracodawców.
Mimo bankructwa, restauracje TGI Fridays i Grillhúsið kontynuowały działalność. Według Eflingu, ich prowadzenie przejęły nowe podmioty – OL Restaurant & Sportsbar ehf. w przypadku TGI Fridays oraz Búsendi ehf. w przypadku Grillhúsið. Oba przedsiębiorstwa są jednak kierowane przez osoby zaangażowane wcześniej w działalność upadłych spółek. Do związku zgłosiło się już kilkunastu kolejnych pracowników w związku z problemami w tych firmach.
Z kolei kawiarnia Adesso w Smáralind została w ubiegłym miesiącu zamknięta przez służby w ramach działań egzekucyjnych. Lokal prowadziła spółka Adesso ehf., również powiązana z tym samym kręgiem przedsiębiorców. Po tej interwencji do Eflingu zgłosiło się dwóch pracowników.
„To poważna sprawa, choć niestety nie odosobniona. Branża gastronomiczna jest niestabilna i to właśnie z niej pochodzi większość naszych spraw” – podkreśliła Sólveig. Jak dodała, w sektorze tym często dochodzi do błędnych wypłat, a firmy błyskawicznie bankrutują, pozostawiając pracowników bez środków. Przewodnicząca Eflingu uważa, że należałoby skuteczniej stosować przepisy o zakazie prowadzenia działalności gospodarczej, aby uniemożliwić tym samym osobom wielokrotne zakładanie nowych spółek po kolejnych upadłościach.




