Aktywność w systemie wulkanicznym Ljósufjöll znacznie wzrosła w ostatnich miesiącach. Þorvaldur Þórðarson, profesor wulkanologii, powiedział, że nie wyklucza erupcji w tym systemie wulkanicznym w niedalekiej przyszłości.
„Moim zdaniem to, co dzieje się na Snæfellsnes, oznacza, że system przygotowuje się do erupcji. Aktywność sejsmiczna, którą obserwujemy, rozpoczęła się na głębokości 20 kilometrów, a teraz przesunęła się na około 10 kilometrów” – powiedział Þórðarson dla portalu mbl.is.
Chociaż trudno określić konkretne ramy czasowe, erupcja może nastąpić w ciągu roku lub nawet do dziesięciu lat. Podejmując jednak ryzyko dokładniejszego określenia prawdopodobieństwo erupcji na podstawie obecnej aktywności, mówi, że może to nastąpić w ciągu dwóch do trzech lat.
Þórðarson wyjaśnia, że badania wskazują, że magma z poprzednich erupcji w tym obszarze również zaczęła gromadzić się na głębokości 20 kilometrów, a następnie przemieszczała się w górę do 10 kilometrów, gdzie następnie dochodziło do erupcji.
Islandzki Instytut Meteorologiczny zwiększył monitorowanie tego regionu. Þórðarson podkreśla, że Snæfellsnes to aktywna strefa wulkaniczna – i choć może wybuchać rzadziej niż systemy wulkaniczne na Islandii, musi być uważnie obserwowana.
„Potrzebujemy szerszego zakresu pomiarów, aby skuteczniej monitorować ten obszar. Jeśli obecna aktywność sejsmiczna, która rozpoczęła się na wysokości 20 km, sięga teraz 10 km, to jest ona związana z akumulacją magmy”.




