Służba Ochrony Dzieci w rejonie Suðurnes (Barnaverndarþjónusta Suðurnesjabæjar) domaga się ponownego rozpatrzenia wniosku Oscara Boganegry Floreza o ochronę międzynarodową na Islandii. 17-letniemu Kolumbijczykowi grozi deportacja w czerwcu, mimo że w ojczyźnie jego życiu może zagrażać niebezpieczeństwo, a jego rodzice odmawiają sprawowania nad nim opieki.
W oficjalnym stanowisku z 16 maja, do którego dotarła redakcja RÚV, instytucja wyraża poważne wątpliwości co do bezpieczeństwa i dobrostanu nastolatka w przypadku powrotu do Kolumbii. W dokumencie zawarto formalny wniosek o umożliwienie Oscarowi ponownego ubiegania się o status uchodźcy.
W stanowisku czytamy: „Barnaverndarþjónusta Suðurnesjabæjar wnosi o rewizję decyzji on deportacji i przywrócenie Oscarowi prawa do ubiegania się o ochronę międzynarodową na Islandii”.
Sprawa nastolatka stała się głośna w islandzkich mediach po jego emocjonalnych wystąpieniach w programach Kastljós i Þetta helst, gdzie opowiedział swoją historię i ujawnił, że odmówiono mu prawa do ochrony i ma być deportowany.
„Nie mogę wrócić do Kolumbii – tam czeka mnie śmierć” – wyznał. „Prześladowcy mojego ojca chcą mnie zabić. To niebezpieczni ludzie”. Jak twierdzi, wraz z ojcem uciekli z kraju po groźbach ze strony gangów związanych z domniemanymi długami.
Islandzkie władze deportowały Oscara pod policyjnym nadzorem w październiku ubiegłego roku. Wysłano go do Kolumbii razem z ojcem, który – jak ustalono – stosował wobec niego przemoc. W Bogocie nastolatek miesiąc spędził na ulicy, żebrząc i śpiąc w schroniskach dla bezdomnych, aż do listopada, gdy islandzki dobroczyńca Svavar Jóhannsson pomógł mu wrócić na Islandię.
Przed deportacją Oscar mieszkał u Svavara i jego żony Sonji Magnúsdóttur, u których przebywa do dziś od czasu powrotu w listopadzie.
Z dokumentu Barnaverndarþjónusty wynika, że próby kontaktu z rodzicami Oscara w Kolumbii zakończyły się niepowodzeniem. Matka twierdzi, że opiekę powinien sprawować ojciec, jednak nie udało się go odnaleźć, a jego postawa wskazuje na brak zainteresowania synem.
W podsumowaniu instytucja określa Oscara mianem „dziecka pozbawionego opieki” i podkreśla: „Biorąc pod uwagę jego sytuację, musimy uznać, że pozostanie na Islandii – gdzie znalazł bezpieczeństwo i stabilizację – leży w jego najlepszym interesie. Zgodnie z islandzkim prawem i międzynarodowymi zobowiązaniami jako nieletni bez opieki wymaga szczególnej ochrony”.
Decyzja o deportacji zapadła po odmowie przyznania ochrony międzynarodowej, jednak islandzki Urząd Imigracyjny może ją ponownie rozpatrzyć. Sprawa trafiła już do Komisji Odwoławczej ds. Imigracji.
Obecnie pozostaje pytanie, czy urzędnicy uwzględnią stanowisko służby ochrony dzieci i wstrzymają deportację, umożliwiając Oscarowi ponowne starania o legalny pobyt.




