Co najmniej dwóch Islandczyków odbywających kary za za zabójstwo w więzieniach w Europie od dawna czeka na przeniesienie do więzień w Islandii. Powodem oczekiwania jest brak miejsc. Guðmundur Ingi Þóroddsson, przewodniczący stowarzyszenia więźniów Afstøðir, twierdzi, że wynika to częściowo z faktu, iż coraz więcej osób otrzymuje długie wyroki za poważne przestępstwa.
„System więzienny w Islandii jest przepełniony i pęka w szwach. W naszych więzieniach przebywa wiele osób, których nie powinno tam być, bo mogłyby wykonywać prace społeczne. Są to zazwyczaj obcokrajowcy” – mówi Guðmundur Ingi.
Sytuacji nie poprawia fakt, że nigdy wcześniej tak wiele osób nie odbywało długich kar za poważne przestępstwa, takie jak zabójstwo.
„I właśnie dlatego nie jesteśmy w stanie przyjąć Islandczyków, którzy odbywają kary za granicą, aby odbywali je tutaj, do czego mają prawo”.
Jest kilku Islandczyków odbywających kary za granicą. Dwóch z nich jest w kontakcie ze stowarzyszeniem więźniów i naciskają, aby wrócić do domu. Według Guðmundura obaj przebywają w więzieniach w Europie – jeden w północnej części kontynentu, a drugi w południowej.
Czy zdarzyło się już wcześniej, że Islandczycy odbywający kary za granicą musieli czekać tak długo, aby móc odbyć je tutaj? „Nie, o ile nam wiadomo. Wiemy, że musieli czekać jakiś czas, najczęściej od 6 do 12 miesięcy. W jednym przypadku trwało to 2 lata, a w drugim nawet dłużej” – mówi Guðmundur Ingi.
Birgir Jónasson, pełniący obowiązki dyrektora więzienia, potwierdził to w wywiadzie dla agencji informacyjnej.
Zazwyczaj podejmuje się próby spełnienia wniosków Islandczyków odbywających kary w innych krajach, jeśli chcą oni odbywać je w swoim kraju. Birgir twierdzi, że ważne jest, aby mogli trafić do islandzkiego więzienia, jeśli tego chcą.




