Doniesienia o serii niewielkich wstrząsów sejsmicznych w rejonie Błękitnej Laguny wzbudziły zainteresowanie islandzkich służb i mediów. Jak się jednak okazało, nie było to zjawisko naturalne, lecz kontrolowane eksplozje związane z pracami budowlanymi prowadzonymi przez firmę energetyczną HS Orka.
Eksperci z Islandzkiego Instytutu Meteorologii początkowo uznali, że wstrząsy miały nietypowy charakter, dlatego zaczęto podejrzewać aktywność geotermalną. Później ustalono jednak, że w okolicy prowadzono odwierty i prace przy nowym szybie pompowym.
Rzeczniczka HS Orka, Birna Lárusdóttir, wyjaśniła, że eksplozje były planowane dopiero na przyszły tydzień. „Wykonawca, który prowadzi prace, miał nas poinformować, że zamierza przeprowadzić wybuchy w przyszłym tygodniu. Tymczasem zdecydował się zrobić bez uprzedzenia” – powiedziała Birna.
W efekcie firma nie zdążyła powiadomić odpowiednich instytucji ani opinii publicznej o zaplanowanych detonacjach. „Żałujemy, że doszło do tej sytuacji i postaramy się dopilnować, aby coś takiego się nie powtórzyło” – dodała.




