Erupcja, która rozpoczęła się 16 lipca, dobiegła końca. Na podstawie nagrań z policyjnego drona stwierdzono, że w kraterach nie ma żadnej aktywności.
Mimo że wulkan wygasł, chodzenie po świeżo zastygłej lawie zagraża życiu, ponieważ cienka skrzepła skorupa może pęknąć bez ostrzeżenia, a pod nią może znajdować się roztopiona skała o temperaturze około 1000 stopni.
Spod krawędzi jęzorów lawy nadal mogą wypływać strumienie lawowe. Krawędź może się również nagle zawalić.
Zanieczyszczenie gazem w pobliżu wulkanu nadal może przekraczać bezpieczne poziomy.
Zgodnie z danymi satelitarnymi i pomiarami GNSS, poziom gruntu w regionie Svartsengi wzrósł o około 2–3 centymetry. Jest zatem jasne, że przepływ magmy pod ziemią trwa, co będzie prowadzić do kolejnych erupcji wulkanicznych.
Chociaż w kraterze nie ma już żadnej aktywności, nadal istnieje możliwość emisji pyłu wulkanicznego i gazów, nawet przez kilka dni po zakończeniu erupcji.
Opublikowano nową mapę oceny zagrożenia, która będzie obowiązywać do 19 sierpnia. Odzwierciedla ona fakt, że erupcja się zakończyła, ale nadal istnieją zagrożenia związane z nowo powstałą lawą i potencjalnym skażeniem gazem.





