„Cześć mamo, to mój nowy numer. Napisz do mnie na WhatsAppie” – tak brzmi wiadomość, jaką w ostatnich dniach otrzymało wielu Islandczyków od internetowych oszustów.
Zagraniczni przestępcy wykorzystują islandzkie numery telefonów, należące do lokalnych operatorów, aby atakować swoje ofiary – informuje Guðmundur Arnar Sigmundsson, kierownik islandzkiego zespołu ds. cyberbezpieczeństwa CERT-IS.
Guðmundur apeluje, aby nie stosować się do instrukcji zawartych w wiadomościach, w których oszust podaje się za dziecko odbiorcy. Zwraca też uwagę, że islandzcy operatorzy powinni zakończyć współpracę z zagranicznymi podmiotami umożliwiającymi taki proceder.
Do redakcji Vísir napłynęło wiele sygnałów od osób, które otrzymały tego rodzaju wiadomość – czasami z tego samego numeru. Jedna z takich wiadomości trafiła również do skrzynki dziennikarza Vísir.
„Chodzi o to, żeby ofiara uwierzyła, że pisze do niej ktoś bliski. Następnie jest ona nakłaniana do zalogowania się do jakiejś usługi, co umożliwia zdobycie jej danych – najczęściej również pieniędzy lub dostępu do środków finansowych” – dodał Guðmundur.
Podkreśla, że w takich sytuacjach należy zachować zdrowy rozsądek.
„Jeśli coś wydaje się choć trochę podejrzane – na przykład, gdy ktoś twierdzi, że ma nowy numer – najlepiej po prostu zadzwonić do tej osoby i upewnić się, czy rzeczywiście to ona się kontaktuje” – poradził. „Nigdy nie należy traktować wiadomości tekstowych jak niepodważalnej prawdy”.
Jak wyjaśnia Guðmundur, metody pozyskiwania numerów przez przestępców są różne. Najczęściej dochodzi do tego w wyniku wycieków danych, ale numery telefonów krążą też między oszustami w sieci dark web, czyli w najciemniejszych zakątkach Internetu. Często jednak numery są po prostu publicznie dostępne.
„Czasem wystarczy skorzystać z numerów dostępnych w sieci. Są zapisane na stronach internetowych albo po prostu w katalogu ja.is” – wyjaśnił Guðmundur.




