Jeden z czterech mężczyzn, którzy przebywali w areszcie śledczym w związku ze śledztwem policji z północno-wschodniej Islandii, dotyczącym zorganizowanej przestępczości, został odesłany do Albanii. Informację tę potwierdził Eyþór Þorbergsson, zastępca prokuratora prowadzący sprawę.
Dwóch podejrzanych zostało decyzją sądu zatrzymanych w dalszym areszcie do końca miesiąca. W przypadku trzeciego decyzja jeszcze nie zapadła – ma to nastąpić niebawem.
Sprawa dotyczy zakrojonej na szeroką skalę produkcji narkotyków, głównie uprawy konopi, i rozpoczęła się od przeszukania domu w Raufarhöfn 18 czerwca. Do tej pory przeprowadzono sześć przeszukań w różnych miejscach w kraju, między innymi w Raufarhöfn, Borgarfjörður, Kópavogur i Reykjaviku.
Wśród podejrzanych są zarówno Islandczycy, jak i cudzoziemcy, w związku z czym policja współpracuje również ze swoimi odpowiednikami za granicą, co – jak podkreśla Skarphéðinn Aðalsteinsson, szef wydziału śledczego policji z północno-wschodniej Islandii – jest standardową procedurą w takich przypadkach.
Do tej pory zabezpieczono znaczną ilość niedozwolonych substancji – zarówno gotowe narkotyki, jak i rośliny konopi w trakcie uprawy.
Śledztwo obejmuje nie tylko produkcję narkotyków, ale także inne przestępstwa, choć policja nie ujawnia szczegółów. Trwa również ustalanie, czy osoby przebywające w areszcie mają powiązania z innymi miejscami prowadzenia tego typu działalności oraz czy udało się rozbić całą siatkę przestępczą.
W śledztwie, poza policją z północno-wschodniej Islandii, biorą udział również policjanci z zachodniej Islandii, regionu stołecznego oraz jednostka specjalna krajowego komendanta policji.




