Mieszkańcy wielorodzinnych budynków na Islandii nie będą już potrzebować zgody wspólnoty mieszkaniowej na trzymanie zwierząt domowych. W środę parlament przyjął zmianę ustawy o budynkach wielolokalowych.
Za nowelizacją głosowało 33 posłów, ośmiu było przeciw, a ośmiu wstrzymało się od głosu. Projekt ustawy, przygotowany przez minister spraw społecznych i mieszkalnictwa Ingę Sæland, ma na celu zrównanie praw mieszkańców niezależnie od tego, czy żyją w domach jednorodzinnych, czy w blokach.
W uzasadnieniu podkreślono, że opieka nad zwierzęciem może pomagać w walce z samotnością, stresem, lękiem i depresją. Minister argumentowała, że to także kwestia wolności i równości obywatelskiej.
Poparcie dla ustawy wyraził m.in. poseł partii Odrodzenie, Ingvar Þóroddsson, który stwierdził z humorem: „To kwestia wolności, ale też sprawiedliwości – ludzie powinni mieć równe prawo do opieki nad zwierz etami, niezależnie od tego, czy mieszkają w bloku czy w domu jednorodzinnym. Popieram ten projekt – miau!” – czym wywołał salwę śmiechu na sali obrad.
Dotychczas opiekunowie psów i kotów musieli uzyskać zgodę dwóch trzecich współwłaścicieli lokali w budynku, aby móc trzymać zwierzaka w mieszkaniu.
Nowe przepisy wciąż pozostawiają wspólnotom mieszkaniowym możliwość wprowadzania regulaminów dotyczących zwierząt, o ile wszyscy właściciele lokali wyrażą na to zgodę. W sytuacjach, gdy pies lub kot powoduje uciążliwości, zakłóca spokój lub przeszkadza mieszkańcom, wspólnota może – decyzją dwóch trzecich właścicieli – nakazać usunięcie danego zwierzęcia.
Szczegóły nowelizacji dostępne są na stronie Alþingi oraz w komunikacie rządu.




