Gmina Rangárþing eystra ogłosiła niedawno przetarg dla dzierżawców na wykorzystanie działek w granicach gruntów publicznych w Þórsmörk, Goðaland i Emstrur.
Hallgrímur Kristinsson, dyrektor ds. rozwoju biznesu i innowacji w biurze podróży Icelandia, mówi, że oferowanie działek, które mają już zarówno infrastrukturę, jak i istniejącą działalność jest raczej nietypowe.
Islandzkie Stowarzyszenie Schronisk Młodzieżowych działa w Slyppugil w Langidalur w Þórsmörk, podczas gdy Islandzkie Stowarzyszenie Turystyczne (Ferðafélag Íslands) działa zarówno w Húsadalur, jak i Langidalur w Þórsmörk, a także w Emstrur. Klub trekkingowy Útivist działa w Básar w Goðaland.
Wszystkie te trzy stowarzyszenia ponownie złożyły wnioski o dzierżawę, a ponadto w gronie potencjalnych dzierżawców znalazła się agencja podróży Icelandia – jej przedstawiciele złożyli wnioski o działki w Slyppugil (Langidalur), Básar (Goðaland) i Emstrur.

Kristinsson powiedział dla portalu mbl.is, że firma Icelandia nie ma na celu odsunięcia istniejących operatorów. „Nie mówimy o usuwaniu istniejącej zabudowy czy rozpoczynaniu jakiejś budowy od zera. Jeśli zostaniemy wybrani, choć to mało prawdopodobne, liczymy przede wszystkim współpracę” – mówi. Dodaje, że Icelandia jest bardzo zainteresowana tym obszarem. Icelandic Mountain Guides, spółka zależna Icelandia, co roku oprowadza tysiące podróżnych szlakiem Laugavegur. Obsługuje również górskie autobusy.
„Słuchamy ludzi i wiemy, czego oczekują. Dawniej turyści biwakowali w namiotach, jednak teraz większość woli kampery. Nasi klienci coraz częściej chcieliby mieć więcej prywatności i komfortu. Wielu turystów jest niezadowolonych z pobytu w salach wieloosobowych z 20 obcymi osobami”.
Kristinsson mówi, że wizja Icelandii obejmuje reorganizację przestrzeni i potencjalną budowę dodatkowych małych domków. „Na większości działek istnieją możliwości budowy i właśnie w tym widzimy szansę. Swoje pomysły chcielibyśmy realizować we współpracy z właścicielami obecnych obiektów. Wierzymy, że mamy coś do zaoferowania i mamy nadzieję, że pomożemy skierować ten rozwój na potrzeby podróżnych”.
Zauważa, że pozwolenia na budowę różnią się w zależności od lokalizacji, a gmina oczekuje, że każda ekspansja będzie odpowiedzialna i przemyślana.
„Nikt nie chce zrujnować wspaniałej pracy już wykonanej przez stowarzyszenia turystyczne w tych obszarach. Uważamy jednak, że istnieje szansa na obopólne korzyści. Razem z gminą i obecnymi operatorami moglibyśmy pomóc uczynić ten region jeszcze lepszym. I nie chodzi o to, aby każdy miał wannę z hydromasażem lub saunę – chodzi bardziej o prywatność i komfort” – wyjaśnia.




