Icelandair przestanie latać do i z Ísafjörður jesienią 2026 r. Linie podają wiele powodów takiej decyzji i jednocześnie podkreślają, jak ważne są dla nich loty krajowe.
Jak donosi RÚV, w podjęciu tej decyzji pewną rolę odegrały zmiany wprowadzane na lotnisku w Kalaallit Nunaat w Grenlandii.
„Wycofujemy z eksploatacji samoloty Q200, co wynika przede wszystkim ze zmieniających się warunków lotów z Grenlandii” – wyjaśnił Bogi Nils Bogason, dyrektor generalny Icelandair. „Współdzieliliśmy te samoloty między Ísafjörður i Grenlandią. Po anulowaniu połączeń na Grenlandię nie ma podstaw do utrzymywania tych samolotów w naszej flocie”.
Icelandair rozbudowuje swoje pasy startowe w Kalaallit Nunaat, aby zrobić miejsce dla większych maszyn. Oczekuje się, że operacja ta zostanie zakończona pod koniec 2026 roku. W związku z tym samoloty Q200 zostaną zastąpione przez Q400, a niestety są one zbyt duże, aby wylądować w Ísafjörður.
Bogi nie przewiduje na razie żadnych zwolnień wynikających z tych zmian i podkreślił, że loty krajowe są nadal ważnym aspektem działalności Icelandair. Firma musi jednak patrzeć na te połączenia w perspektywie długoterminowej.
„Oczywiście w dłuższej perspektywie wszystkie operacje muszą być zrównoważone” – stwierdził. „Musimy mieć samoloty, które pasują do miejsca docelowego, a nowe jednostki są zbyt duże, aby wylądować na lotnisku Ísafjörður”.




