Planowana opłata kilometrowa, która znajduje się obecnie w fazie przygotowań, może spowodować wzrost cen wynajmu samochodów o 12–17% – tak wynika z opinii mniejszości parlamentarnej, której rzecznikiem jest Vilhjálmur Árnason, poseł Partii Niepodległości. Mniejszość ta sprzeciwia się projektowi ustawy wprowadzającej tę opłatę.
Głównym argumentem przeciwników ustawy jest fakt, że opłata nie będzie już pobierana na stacjach benzynowych, lecz naliczana za każdy przejechany kilometr.
Może to nie tylko podnieść koszty wynajmu pojazdów, ale również wpłynąć negatywnie na konkurencyjność islandzkiej branży turystycznej. Pod opinią, oprócz Vilhjálmura, podpisali się także Stefán Vagn Stefánsson, Þórdís Kolbrún Reykfjörð Gylfadóttir z Partii Niepodległości oraz Nanna Margrét Gunnlaugsdóttir z Partii Centrum.
W opinii wyrażono również obawy związane z dodatkowymi obowiązkami administracyjnymi, takimi jak kontrola i rejestracja stanu licznika w około 300 tysiącach pojazdów, co stanowiłoby znaczne obciążenie zarówno dla firm, jak i osób prywatnych.
„Proponowany system opłat kilometrowych jest znacznie bardziej skomplikowany niż dotychczasowy i budzi poważne wątpliwości ze względu na swoją nieefektywność. W szczególności należy wskazać na konieczność rozbudowy administracji w związku z koniecznością rejestrowania dokładnego przebiegu pojazdu, co wymaga specjalistycznego sprzętu, oprogramowania i nadzoru. To z kolei generuje dodatkowe koszty dla użytkowników oraz zwiększa obciążenie systemu. Wymóg rejestracji zwiększa także ryzyko błędów, mogących prowadzić do nieprawidłowych naliczeń i konieczności późniejszych korekt” – czytamy w opinii.
Zwrócono w niej także uwagę, że system zwiększy obciążenia administracyjne państwa, które będzie musiało zapewnić skuteczny nadzór i kontrolę nad procesem rejestracji.
„Dodatkowo, pobieranie opłat po fakcie będzie wymagać znacznego nakładu pracy związanego z uzgadnianiem danych. Może to prowadzić do nieprzewidywalnych kosztów i komplikacji w planowaniu finansów przez osoby prywatne, gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa. System stanie się niepotrzebnie skomplikowany i czasochłonny, zwiększając przy tym ryzyko błędów, niespójności, a nawet nadużyć”.




