Dyrektor Agencji Leków ostrzega przed rosnącym zagrożeniem nielegalnymi lekami reklamowanymi w mediach społecznościowych jako środki wspomagające kontrolę wagi. Preparaty te mogą być dostępne w Islandii, a na lokalnych stronach na Facebooku odnotowano przypadki ich kupna i sprzedaży.
Agencja Leków już wcześniej wydawała ostrzeżenia dotyczące nielegalnych leków na cukrzycę i otyłość. Ich podaż w Europie znacznie wzrosła w ostatnim czasie. Sprzedawane są najczęściej na fałszywych stronach internetowych i promowane w mediach społecznościowych, mimo że nie mają zezwolenia na obrót i nie spełniają żadnych standardów bezpieczeństwa. Jak podkreśla Agencja Leków, stanowią one poważne zagrożenie dla zdrowia.
Rúna Hauksdóttir Hvannberg, dyrektor Agencji Leków, zaznacza, że nie ma dowodów na sprzedaż tych preparatów w Islandii. Dodaje jednak: „To nie oznacza, że problem nas nie dotyczy. Dlatego tak ważne jest, aby zwracać na to uwagę”.
Mimo braku oficjalnych zgłoszeń istnieją sygnały wskazujące na istnienie nielegalnego rynku leków na kontrolę wagi w Islandii. „Na niektórych stronach, w tym na Facebooku, ludzie oferują różne leki. W takich przypadkach, możemy jedynie zgłosić sprawę policji. Sprzedaż leków na receptę bez zezwolenia jest zawsze nielegalna. Prawdopodobnie są to preparaty przepisane w Islandii, ale nie mamy pewności” – wyjaśniła Rúna.
W Europie są już setki fałszywych stron na Facebooku i witryn sprzedażowych, które nielegalnie korzystają z oficjalnych oznaczeń organów ds. leków i wykorzystują fałszywe opinie, aby zmylić konsumentów. „To strony, które wyglądają, jakby należały do legalnych podmiotów” – zauważyła dyrektor Agencji Leków, dodając, że oszustwa te są bardzo przekonujące.
Rúna zachęca do zgłaszania wszelkich podejrzeń dotyczących nielegalnych leków na kontrolę wagi, które mogą być śmiertelnie niebezpieczne. „Nie zawsze są to leki wyprodukowane nielegalnie, ale mogą być sprzedawane wbrew prawu. Nie wiemy, co zawierają. Mogą być wytwarzane w nieznanych warunkach, a czasem to inny środek ze zmienioną etykietą. To leki w formie zastrzyków – w najlepszym razie zawierają one wodę, w najgorszym szkodliwe substancje” – ostrzegła.
Dyrektor apeluje, aby nie kupować leków przez Internet. „Nie mamy wtedy pewności, co kupujemy” – podkreśliła. Przytoczyła też najpoważniejsze konsekwencje związane z takimi preparatami: „Zdarzały się przypadki śmiertelne. Na przykład na rynek brytyjski trafił produkt, który zamiast leku zawierał insulinę. Popyt na te preparaty jest ogromny, a konsumenci są wprowadzani w błąd w sposób zorganizowany”. Rúna przypomniała również, aby przyjmować leki wyłącznie zgodnie z zaleceniami lekarza.




