Państwo wycofało się z roszczeń do tysięcy wysp i szkierów wokół Islandii. Wielu właścicieli gruntów przyjęło tę decyzję z ulgą, choć w Vestmannaeyjar wciąż budzi ona sprzeciw – rząd nadal domaga się wszystkich wysp archipelagu poza samą Heimaey.
Minister finansów poinformował komisję ds. nieużytków o rezygnacji z dużej części roszczeń własnościowych. To właśnie komisja rozstrzyga, które tereny można uznać za państwowe.
Zadowolenia nie kryje Þórður Arason, współwłaściciel wyspy Hergilsey w zatoce Breiðafjörður. Państwo nie zgłaszało pretensji do samej wyspy, ale rościło sobie prawa do wszystkich okolicznych szkierów – małych skalistych wysepek, typowych dla islandzkiego wybrzeża. „Cieszę się, że całkowicie wycofali się z roszczeń wobec naszej ziemi” – stwierdził Þórður i dodał, że zna przypadki właścicieli, którzy latami musieli toczyć podobne spory. Rozumie potrzebę uporządkowania kwestii własności, ale jego zdaniem rząd działał zbyt agresywnie.
Lista roszczeń, które wycofano, była tak obszerna, że nie została wymieniona w całości w piśmie prawnika reprezentującego państwo. Zamiast tego odwołano się do mapy dostępnej w Internecie – na fioletowo oznaczono obszary, do których państwo nie ma już pretensji, a na niebiesko te, których nadal się domaga. W tej drugiej grupie znalazły się wszystkie wyspy Vestmannaeyjar poza Heimaey.
„Gmina Vestmannaeyjabær odkupiła te wyspy w 1960 roku, co jest zapisane w akcie własności” – podkreśliła burmistrzyni Íris Róbertsdóttir. „Uważamy, że środki publiczne można wykorzystać znacznie lepiej”.
Komisja ds. nieużytków uznała, że roszczenia państwa wobec wysp były zbyt szerokie i nie zawsze uzasadnione. W maju minister finansów Daði Már Kristófersson, odpowiadając na pytania w parlamencie, zapowiedział ponowne rozpatrzenie sprawy Vestmannaeyjar, jednak do tej pory nie podjęto żadnych działań w tym kierunku. Tymczasem lokalne władze przypominają, że archipelag Vestmannaeyjar obejmuje czternaście wysp, które – zgodnie z dokumentami własności – należą do mieszkańców gminy.
Komisja nie wydała jeszcze decyzji w poszczególnych sprawach, ale opublikowała 35-stronicowe opracowanie dotyczące ogólnych zasad. Wskazano w nim m.in., że zgodnie z kodeksem Jónsbók z 1281 roku wyspy i szkiery leżące przed linią brzegową są częścią przyległej ziemi, o ile nie zostały od niej odłączone na mocy umowy lub innego aktu prawnego.
Zdaniem komisji, za takie tereny można uznać wyspy i szkiery oddalone do 2 km od lądu, chyba że lokalne warunki wskazują inaczej. Niewykluczone jednak, że przepisy mogą również obejmować jeszcze dalsze obszary, co wymaga szczegółowych badań i indywidualnej oceny.




