„Czujność sąsiadów to zdecydowanie najlepsza forma ochrony” – stwierdził Heimir Ríkarðsson, zastępca szefa policji, radząc, co można zrobić, gdy planuje się dłuższy wyjazd z domu.
Heimir powiedział w rozmowie z redakcją porannego programu Bítið w radiu Bylgjan, że policja słyszała o tak zwanej „metodzie na wykałaczkę”, o której informowano w mediach społecznościowych. Ludzie zauważali wykałaczki włożone między ościeżnicę a drzwi wejściowe. Przestępcy stosują tę metodę, aby sprawdzić, czy drzwi są otwierane.
Złodziej umieszcza wykałaczkę w takim miejscu i obserwuje dany dom przez kilka kolejnych dni, aby sprawdzać, czy wykałaczka nadal tam jest. Jeśli tak, może wyciągnąć wniosek, że drzwi nie były otwierane, a więc w domu nikogo nie ma.
Służby policyjne za granicą ostrzegają przed tą metodą już od kilku lat. Opisywano też przypadki umieszczania wykałaczek w zamkach drzwi w tym samym celu.
„Istnieje wiele sposobów, żeby się zabezpieczyć” – powiedział Heimir, podkreślając znaczenie podstawowej zasady, czyli zamykania drzwi na klucz. „Czujność sąsiedzka to zdecydowanie jedna z najlepszych form prewencji” – dodał.
Warto poinformować sąsiadów o wyjeździe, poprosić ich, aby zwrócili uwagę na dom, parkowali swoje auto na naszym podjeździe i wyrzucali śmieci do naszych koszy, dzięki czemu dom nie będzie wyglądał na opuszczony. Odstraszające mogą być też kamery monitoringu, na przykład te zainstalowane przy dzwonkach do drzwi.
Funkcjonariusz potwierdził, że policja regularnie otrzymuje zgłoszenia o podejrzanych osobach, które robią zdjęcia domów lub jeżdżą po osiedlach i najwyraźniej rozpoznają teren. Zapytany, czy ludzie powinni dzielić się z innymi informacjami o swoich podejrzeniach, Heimir podkreśla, że w takich przypadkach trzeba zachować ostrożność, ponieważ możemy posądzić zupełnie niewinne osoby, które po prostu załatwiają swoje sprawy.




