Tytułowa „morbilla” to łacińska nazwa zakaźnej choroby wirusowej zwanej po polsku odrą.
W Europie wracają przypadki zachorowań na odrę. Światowa Organizacja Zdrowia zwraca uwagę, że ich liczba lawinowo rośnie i występują również przypadki śmiertelne.
W zeszłym roku w regionie europejskim zachorowało na odrę prawie 130 tysięcy osób – dwa razy więcej niż w 2023 roku i najwięcej od ponad 25 lat.
Epidemicznie region europejski to Europa oraz kraje byłego Związku Radzieckiego. Krajami dużego epidemicznego ryzyka według Światowej Organizacji Zdrowia jest obok Kazachstanu, Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry i Macedonii Północnej także Rumunia.
Według najnowszych dostępnych danych, od 1 stycznia do 28 lutego 2025 roku w Polsce odnotowano 15 przypadków zachorowań na odrę.
Epidemiolog Guðrún Aspelund ostrzega osoby nieszczepione przed podróżą do Teksasu, gdzie obecnie trwa epidemia odry. Na skutek tej choroby w Teksasie zmarła 8-letnia dziewczynka. To już drugi śmiertelny przypadek odry w USA od początku roku. W samym Teksasie i sąsiednich stanach odnotowano dotąd około 500 infekcji wirusem tej choroby.
„Osoby nieszczepione są wyjątkowo narażone, ponieważ odra to jedna z najbardziej zaraźliwych chorób, jakie znamy. To wyraźny regres, bo jeszcze kilka lat temu USA miały status kraju wolnego od rodzimych zachorowań. Teraz raczej się to zmieni. Jeśli obecny poziom infekcji utrzyma się w kolejnych miesiącach, kraj straci status państwa, w którym choroba została eradykowana” – wyjaśnia Aspelund.
W Islandii rok temu odnotowano dwa zachorowania na odrę u osób dorosłych, ale od tamtej pory nie potwierdzono nowych przypadków. Wirus może jednak zostać zawleczony na Islandię przez podróżujących.
Według danych krajowego lekarza, odsetek zaszczepionych Islandczyków spadł poniżej 90%.
„Musimy sprawić, aby wszystkie dzieci otrzymywały sprawdzoną szczepionkę, która od dziesięcioleci skutecznie chroni przed odrą. To bezpieczny i niezawodny sposób zapobiegania chorobie” – apeluje Guðrún.




