Pośród surowych i majestatycznych krajobrazów Fiordów Zachodnich, w niewielkiej osadzie Suðureyri, życie toczy się w rytmie wyznaczanym przez morze. To tutaj, w miejscu, gdzie tradycja spotyka się z nowoczesnością, rybołówstwo stało się przykładem odpowiedzialnej gospodarki morskiej.
Tutejsi rybacy, zamiast iść w ślady wielkich flot trawlerów, stawiają na metody połowu szanujące naturę i pozwalające na długofalowe zarządzanie zasobami oceanicznymi.
Z morzem w zgodzie, nie przeciw niemu
Suðureyri, położone w głębi fiordu Sugandafjörður, jest miejscem, gdzie rybołówstwo wciąż jest zajęciem przekazywanym z pokolenia na pokolenie. W przeciwieństwie do masowych połowów realizowanych przez ogromne statki, tutejsi rybacy korzystają z tradycyjnych metod. Najczęściej stosowane są línubátar – niewielkie łodzie łowiące na linię, oraz handfærabátar – małe jednostki sezonowe wykorzystujące wyciągi żyłkowe.
Dzięki tym metodom możliwe jest uniknięcie nadmiernych połowów, minimalizacja przyłowu oraz ochrona delikatnych ekosystemów morskich. Jak mówi jeden z rybaków z Suðureyri: „Nie chcemy tylko łowić – chcemy, aby nasze dzieci i wnuki mogły nadal czerpać z morza w przyszłości. Nasza praca nie polega na maksymalizacji zysków, ale na równowadze między tym, co możemy wziąć, a tym, co powinniśmy zostawić”.
Skarby północnych wód
Wody wokół Suðureyri obfitują w bogactwo morskiego życia. Rybacy odławiają tu głównie dorsza atlantyckiego (þorskur), cenionego na całym świecie za delikatne i soczyste mięso, a także zębacza pasiastego (steinbítur), drapieżnika o charakterystycznym uzębieniu. Poławiany jest również plamiak (ýsa), znany ze swojego białego mięsa, chętnie wykorzystywanego do klasycznego fish and chips, oraz karmazyn (karfi), głębinowa ryba o jaskrawoczerwonym ubarwieniu.
Oprócz tych gatunków w rejonie Suðureyri występują także gładzica (skarkoli), płastuga ceniona w kuchni, czarniak (ufsi), który ze względu na szybki wzrost znajduje szerokie zastosowanie w gastronomii, a także rekin polarny (hákarl), którego sfermentowane mięso jest jednym z najbardziej charakterystycznych islandzkich przysmaków. W okresie świątecznym szczególnym zainteresowaniem cieszy się płaszczka (skata), tradycyjnie spożywana w grudniu.
Każdy z tych gatunków jest poławiany zgodnie z rygorystycznym systemem kwotowym, co pozwala zachować stabilność populacji i zapobiega nadmiernej eksploatacji zasobów oceanicznych.
Regulacje, które chronią przyszłość
Islandia wdrożyła unikalny system indywidualnych zbywalnych kwot połowowych (ITQ – einstaklingsbundin framseljanleg kvóta), który pozwala na skuteczną kontrolę wielkości połowów i przeciwdziała wyniszczającej eksploatacji oceanów.
W Suðureyri każda jednostka otrzymuje limity dostosowane do jej skali działalności. Małe łodzie przybrzeżne korzystają ze specjalnych licencji sezonowych (makrílveiðileyfi), natomiast większe liniówki realizują połowy w ramach ściśle określonych przydziałów.
„Nie ma tu miejsca na chaotyczne połowy” – tłumaczy właściciel jednej z łodzi. „System kwotowy zapewnia stabilizację i bezpieczeństwo zarówno dla nas, jak i dla morskiego ekosystemu”.
Turystyka rybacka – alternatywna przyszłość regionu
Poza tradycyjnym rybołówstwem Suðureyri coraz bardziej otwiera się na turystów, którzy chcą doświadczyć prawdziwego życia islandzkich rybaków. Organizowane są wyprawy wędkarskie, podczas których uczestnicy mogą samodzielnie spróbować połowów na liniówkach lub wyciągach żyłkowych, a także zdobyć wiedzę na temat odpowiedzialnego gospodarowania zasobami morskimi.
„To zupełnie inne doświadczenie niż połowy przemysłowe” – mówi jeden z turystów. „Tu chodzi nie tylko o złowienie ryby, ale o zrozumienie, jak ważna jest równowaga w przyrodzie”.
Przykład dla świata
Model rybołówstwa stosowany w Suðureyri dowodzi, że możliwe jest połączenie korzyści ekonomicznych z dbałością o naturę. W czasach, gdy wiele krajów boryka się z problemem przełowienia, Islandia pokazuje, że zrównoważona gospodarka morska jest realna.
Przyszłość rybołówstwa nie leży w masowej eksploatacji, lecz w mądrym zarządzaniu zasobami. Rybacy z Suðureyri powtarzają to od pokoleń: „Bierzemy tylko tyle, ile potrzebujemy – i dbamy o to, by było tak zawsze”.
Szymon Sulima




