W ciągu ostatniej dekady na Islandii zyski z mieszkań były znacznie wyższe niż te uzyskiwane z krajowych akcji – trend ten, zdaniem Urzędu Mieszkalnictwa i Budownictwa, świadczy o nierównowadze na rynku. Nowy raport wskazuje również na utrzymującą się aktywność w sektorze nieruchomości, choć nowe mieszkania sprzedają się wolniej.
Jak donosi RÚV, lokale mieszkalne okazują się być bardziej opłacalną inwestycją niż krajowe papiery wartościowe – zjawisko to, zdaniem Urzędu Mieszkalnictwa i Budownictwa (HCA), wskazuje na nienormalną sytuację na islandzkim rynku nieruchomości.
W ciągu ostatnich 10 lat ceny mieszkań wzrosły znacznie bardziej niż notowania rodzimych spółek, przy jednoczesnej mniejszej zmienności cen. Od 2015 r. wskaźnik cen mieszkań wzrósł o 166%, podczas gdy główny indeks islandzkiej giełdy (OMX) zanotował wzrost jedynie o 100%. Wahania cen na rynku akcji były przy tym niemal trzy razy większe niż na rynku nieruchomości.
Z najnowszego miesięcznego raportu HCA wynika, że trend ten odzwierciedla zaburzenia na rynku aktywów – w normalnych warunkach wyższe zyski powinny bowiem towarzyszyć ryzykowniejszym inwestycjom, takim jak obrót akcjami.
Raport wskazuje, że w ostatnich tygodniach i miesiącach n rynku nieruchomości utrzymywała się duża aktywność. Wzrosła zarówno liczba mieszkań wystawionych na sprzedaż, jak i podpisanych umów kupna. Zwiększyła się także liczba wycofanych ofert, co – zdaniem urzędu – sugeruje, że aktywność rynkowa prawdopodobnie utrzyma się na wysokim poziomie w najbliższym czasie.
Nowe mieszkania sprzedają się jednak wolniej i z mniejszym powodzeniem niż starsze nieruchomości. HCA zwraca uwagę, że większość nowych lokali mieści się w wąskim przedziale metrażowym, który nie odzwierciedla trendów w ramach popytu obserwowanych w ostatnich latach.




