W ostatnich tygodniach i miesiącach w różnych częściach Reykjavíku odnotowano liczne włamania do domów. Policja wielokrotnie interweniowała wobec tych samych osób, które wdzierały się do klatek schodowych i części wspólnych akademików. W sprawie tej prowadzonych jest kilka dochodzeń, choć nie wszyscy właściciele zgłosili włamania.
Informację tę potwierdził Ásmundur Rúnar Gylfason, zastępca szefa policji w regionie stołecznym i komendant posterunku przy ulicy Hverfisgata, w rozmowie z portalem Vísir. „Rzeczywiście, w ostatnich tygodniach liczba włamań wzrosła” – stwierdził.
W zeszłym tygodniu media informowały, że od wiosny w akademikach Gamla Garði przy alei Hringbraut przebywają nieproszone osoby, wywołując niepokój wśród mieszkańców. Studenci czują się zagrożeni – intruzi kradną jedzenie i napoje, zachowują się agresywnie i uporczywie próbują włamać się do różnych pomieszczeń.
Jak zaznacza Ásmundur, podobne problemy nie dotyczą tylko Gamli Garður. Redakcja Vísir otrzymała doniesienia o innych akademikach studenckich, gdzie mieszkańcy zauważyli włamania, dochodziło do zakłócania porządku, a nawet obecności obcych w przestrzeniach wspólnych. W niektórych przypadkach podejrzewa się tych samych sprawców, w innych – zupełnie nowych.
„Zajmujemy się tymi sprawami i osobami w nie zamieszanymi. Prowadzimy kompleksowe śledztwa” – wyjaśnił Ásmundur.
Mieszkańcy akademików, z którymi rozmawiała redakcja Vísir, są sfrustrowani rzekomą bezczynnością władz i faktem, że sprawcy unikają konsekwencji mimo licznych skarg i interwencji policji.
Ásmundur podkreśla, że funkcjonariusze zawsze reagują, a zgłoszone sprawy są badane.
„Procedury trwają. Potrzebne są jednak formalne zawiadomienia od poszkodowanych, co nie zawsze ma miejsce. Policja zawsze podejmuje działania – interweniuje wobec podejrzanych, a w poważniejszych przypadkach dokonuje aresztowań” – wyjaśnił.
Incydenty nie ograniczają się do akademików, choć te wydają się szczególnie narażone. W komunikacie policji z 28 lipca wspomniano, że funkcjonariusze po raz kolejny usunęli dwóch mężczyzn z części wspólnej bloku mieszkalnego. Tego typu interwencji wobec tych osób było już wiele. „Ci ludzie włamali się już do wielu budynków i części wspólnych” – dodał.




