Wczoraj w regionie Árnessýsla zagraniczna turystka wpadła do rzeki Brúará. Została szybko odnaleziona przez służby ratunkowe. Niestety kobieta zmarła na miejscu. Miała około czterdziestu lat. Informację potwierdziła Policja Południowej Islandii, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Zgłoszenie o wypadku wpłynęło krótko po godzinie 16:00. Ratownicy szybko dotarli na miejsce i odnaleźli kobietę poniżej wodospadu Hlauptungufoss, na terenie gminy Bláskógabyggð. Garðar Már Garðarsson, oficer dyżurny policji, poinformował, że według wstępnych ustaleń turystka wpadła do rzeki nieco powyżej miejsca, w którym ją odnaleziono. Podkreślił, że Brúará to rzeka silna i niebezpieczna, która „nie wybacza błędów”.
Władze lokalne zapowiadają rozmowy z policją w związku z wypadkiem. Teren wzdłuż rzeki jest prywatny, a w ostatnich latach doszło tam do kilku tragicznych zdarzeń, m.in. we wrześniu, gdy zginął inny turysta.
Właściciel gruntów w okolicach Efri-Reykjum, Rúnar Gunnarsson, zaznacza, że podjęto wiele działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa – m.in. ustawiono znaki ostrzegawcze w kilku językach i przesunięto ścieżkę pieszą dalej od brzegu. Jego zdaniem szlak prowadzący do Hlauptungufoss jest bezpieczny, choć w pobliżu wodospadu trasa zbliża się do nurtu. Dodatkowo, nowi właściciele sąsiedniej działki planują wdrażanie kolejnych zabezpieczeń, a Rúnar zadeklarował gotowość do współpracy w tym zakresie.




