Reprezentacja Polski pokonała Islandię 84:75 w meczu fazy grupowej Mistrzostw Europy w koszykówce mężczyzn w katowickim Spodku. Spotkanie miało dramatyczny przebieg – gospodarze prowadzili już nawet 16 punktami, lecz ambitni Islandczycy wrócili do gry i w czwartej kwarcie wyszli na prowadzenie. O losach meczu zadecydowały ostatnie minuty, w których Polacy odzyskali inicjatywę i trafiali kluczowe rzuty. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Mateusza Ponitkę, który zanotował 18 punktów, 8 zbiórek i 8 asyst.
Początek spotkania należał do Biało-Czerwonych, którzy rozpoczęli od serii 12:3. Islandia jednak nie zamierzała składać broni i już po pierwszej kwarcie przegrywała tylko trzema punktami. W drugiej części meczu Polska odbudowała przewagę, ale po przerwie obraz gry zmienił się diametralnie. Goście złapali rytm i na kilka minut przed końcem czwartej kwarty objęli prowadzenie. Publiczność w Spodku wstrzymała oddech, gdy Islandczycy wyszli na prowadzenie trzema punktami. Wtedy jednak Polacy, dzięki trafieniom Kamila Łączyńskiego i Dominika Olejniczaka, odzyskali kontrolę i dowieźli zwycięstwo do końca.
Ostatnie akcje meczu wywołały jednak ogromne kontrowersje. Przy stanie 75:73 dla Islandii Elvar Már Friðriksson został ukarany faulem niesportowym, choć powtórki nie wykazały wyraźnego przewinienia. Decyzja sędziów oznaczała dwa rzuty wolne i dodatkowe posiadanie piłki dla Polski. Chwilę później Jordan Loyd otrzymał trzy rzuty osobiste po domniemanym faulu Aegira Steinarssona, a Islandczyk został dodatkowo ukarany przewinieniem technicznym za protesty.
Islandzcy zawodnicy i trenerzy, ale także eksperci zgromadzeniu w studiach telewizyjnych na całym świecie, nie kryli oburzenia po końcowym gwizdku. „Po prostu nas oszukano. To jest takie proste” – powiedział wprost Arnar Guðjónsson, trener drużyny Tindastóll i ekspert islandzkiej telewizji. „Dostajemy wiadomości od naszych przyjaciół z całej Europy, że to był skandal”.
Jeszcze ostrzej wypowiadał się selekcjoner Islandii, Craig Pedersen. „Czuję się okropnie, bo uważam, że to cholerny skandal. Zostaliśmy pokonani przez decyzje sędziów. To był absurd” – grzmiał trener, który nie szczędził również słów krytyki pod adresem Polaków, którzy – jak twierdzi – wykorzystują procedurę naturalizacji, aby wzmocnić swoją reprezentację graczami z USA.
Elvar Már Friðriksson, który sam został ukarany kontrowersyjnym faulem, nie krył rozgoryczenia. „Pokazaliśmy charakter. Wróciliśmy po trudnym dniu, graliśmy przy pełnej hali i wyszliśmy na prowadzenie, gdy zostało naprawdę niewiele czasu. I wtedy odebrano nam tę szansę. Było kilka dziwnych decyzji. Nie rozumiem, dlaczego nie pozwala się koszykarzom rozstrzygać takich meczów na boisku”.
Dzięki zwycięstwu Polacy pozostają niepokonani w grupie i zapewnili sobie awans do 1/8 finału, która zostanie rozegrana w Rydze. W kolejnych meczach zmierzą się jeszcze z Belgią, a następnie z Francją, która czeka na nich już w fazie pucharowej. Islandia natomiast pozostaje bez zwycięstwa i jej szanse na awans są już bardzo niewielkie. Dla drużyny Craiga Pedersena celem pozostaje pierwsza historyczna wygrana na mistrzostwach Europy.




