Islandzkie nasiona konopi znalazły się wśród blisko tysiąca próbek roślin, które polecą dziś wieczorem w kosmos na pokładzie rakiety Falcon 9 firmy SpaceX. To wydarzenie stanowi przełom – będzie to pierwsza próba wysłania i odzyskania z orbity tkanek roślinnych oraz nasion.
Za projekt odpowiada między innymi Meta Pahernik, specjalistka w dziedzinie rolnictwa, która od 15 lat zajmuje się uprawą konopi siewnych (Cannabis sativa). Założyła ona firmę Greina, aby badać możliwości uprawy tej rośliny w islandzkich warunkach.
„Konopie to niezwykle wytrzymałe rośliny. Potrafią rosnąć w bardzo trudnych warunkach, od pustyń po zimne obszary, i nie tylko tu kiełkują, ale też mogą bardzo szybko wydać plon. Mają niezwykle szerokie zastosowanie – od żywności i tekstyliów po materiały budowlane. Co najlepsze, mają również silne właściwości lecznicze” – wyjaśniła Meta.
Rakieta wystartuje z bazy Vandenberg w Kalifornii o godzinie 21:00 czasu islandzkiego. Misja „Mission Possible” wyniesie kapsułę na orbitę na wysokość ponad 500 kilometrów. Kapsuła wykona trzy pełne okrążenia Ziemi, zanim wróci i wyląduje w oceanie w pobliżu Hawajów. Zespół ratunkowy przechwyci kapsułę, zabezpieczy ją i przekaże do badań. Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, nasiona konopi wrócą na Islandię jeszcze tej jesieni.
„Chcemy zbadać, jak próbki biologiczne reagują na mikrograwitację i promieniowanie kosmiczne. Mamy nadzieję odzyskać nasiona i sprawdzić, czy wykiełkują – wtedy będziemy mieć islandzkie konopie, które były na ziemskiej orbicie” – dodała badaczka.
Co ciekawe, efekt tej niezwykłej misji będzie można zaobserwować także z Ziemi – i to z Polski. Krótko po starcie, pomiędzy 2:06 a 2:13 w nocy, podczas gdy drugi stopień rakiety będzie zrzucał resztki paliwa, na nocnym niebie może pojawić się charakterystyczny „kosmiczny wir” – jasna spirala przypominająca obłok światła. Jeśli więc warunki pogodowe będą sprzyjające, warto spojrzeć o tej porze na zachód. Efekt powinien być widoczny około 25° nad horyzontem.




