W Nowym Jorku odbyła się konferencja Organizacji Narodów Zjednoczonych poświęcona rozwiązaniu dwupaństwowemu, którego celem jest zakończenie izraelsko-palestyńskiego konfliktu.
Podczas spotkania ministrowie i przedstawiciele wielu państw debatowali nad możliwościami osiągnięcia trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie oraz nad uznaniem niepodległości Palestyny.
Wśród głosów wyraźnie popierających ten kierunek znalazła się Þorgerður Katrín Gunnarsdóttir, minister spraw zagranicznych Islandii. W swoim wystąpieniu przypomniała, że Islandia już wcześniej uznała Palestynę za niezależne państwo i wezwała inne kraje do pójścia w jej ślady. „Takie uznanie jest niezbędne, aby zapewnić trwały pokój i bezpieczeństwo zarówno Izraelowi, jak i Palestynie” – podkreśliła.
Szczególne znaczenie przypisała decyzji Francji, która niedawno zapowiedziała, że zamierza formalnie uznać Palestynę. Islandzka minister wyraziła zadowolenie z tego kierunku i ponowiła apel do społeczności międzynarodowej o podobne działania.
W ślad za Francją idzie również Wielka Brytania. Premier Keir Starmer ogłosił, że jego rząd zamierza uznać niepodległość Palestyny we wrześniu, chyba że Izrael podejmie „znaczące kroki, aby zakończyć tragedię w Strefie Gazy” i zgodzi się na „trwałe zawieszenie broni, kierując się rozwiązaniem dwupaństwowym”. Londyn stawia przy tym warunki wobec Hamasu – domaga się uwolnienia wszystkich zakładników, podpisania porozumienia o zawieszeniu broni, rozbrojenia organizacji i jej wycofania się z jakiegokolwiek udziału w przyszłym rządzeniu Gazą.
Izrael gwałtownie zareagował na te zapowiedzi. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie, w którym podkreślono, że decyzja Wielkiej Brytanii „negatywnie wpłynie na wysiłki na rzecz zawieszenia broni oraz uwolnienia zakładników”. Premier Benjamin Netanjahu oskarżył Starmera o wspieranie terrorystów. „Starmer nagradza przerażające akty terroru Hamasu i karze ofiary” – napisał na platformie X. „Ustępstwa wobec dżihadystycznych terrorystów zawsze zawodzą – i was także zawiodą. Do waszego rozwiązania po prostu nie dojdzie” – dodał.
Tymczasem sytuacja humanitarna w Strefie Gazy staje się coraz bardziej dramatyczna. Szef Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim (UNRWA), Philippe Lazzarini, ostrzegł, że spełnia się najczarniejszy scenariusz klęski głodu. „Głód jest całkowicie spowodowany przez człowieka” – napisał na platformie X. „Próg klęski głodu został przekroczony, głód i niedożywienie są powszechne na obszarze ogarniętym wojną, również wśród dzieci”. Według jego danych, w ostatnich tygodniach z głodu zmarło ponad sto osób.
Z danych służb medycznych w Gazie wynika, że od października 2023 roku w izraelskich atakach zginęło ponad 60 000 osób. Średnio każdego dnia życie traci ponad 90 osób. Z głodu zmarło 147 osób, w tym aż 88 dzieci.




