Archipelag wysp Tokara leży w południowej części Japonii i jest słabo zaludniony – mieszka tam około 700 osób.
Od 21 czerwca są tam rejestrowane trzęsienia ziemi, z których największe jak do tej pory miało magnitudę 5,5. Na stronie Japońskiego Instytutu Meteorologii można zobaczyć, że o wstrząsów dochodzi co chwilę.
Ze względów bezpieczeństwa japońskie władze ogłosiły ewakuację 89 mieszkańców wyspy Akusekijima (Wyspa Złego Kamienia).
Japonia jest położona na styku czterech płyt tektonicznych i często występuje tam aktywność sejsmiczna.
„Wstrząsy nie są poziome, lecz pionowe. Na początku słychać głośny huk, a potem ziemia zaczyna się kołysać” – powiedział Isamu Sakamoto, mieszkaniec wyspy Akusekijima.
Już kilka wstrząsów miało magnitudę powyżej 5, a mieszkańcy opowiadali również o „potężnym ryku dochodzącym z oceanu”.
Naukowcy starają się określić przyczyny zjawiska. Masashi Kiyomoto z instytutu meteorologii powiedział jednak, że wciąż do końca nie wiadomo, co się dzieje.
Dodatkowy strach wzbudza „przepowiednia”, o której w marcu pisano na portalu CNN. W wizji z 2021 roku Ryo Tatsuki, autorki mangi, Japonię w 2025 roku ma nawiedzić wielka katastrofa. Według Tatsuki do następnego wielkiego trzęsienia ziemi dojdzie właśnie w lipcu. Przepowiednia spowodowała internetową panikę i mnóstwo odwołań podróży w ten region”.
Sytuację sejsmiczną w Japonii można śledzić TU.




