Donald Trump, prezydent Stanów Zjednoczonych, zadeklarował, że wyśle dodatkowe wojska do Polski. Podkreślił, że wsparcie tego kraju w obronie jest dla niego kluczowe. Zapowiedział również rozmowę z prezydentem Ukrainy i zagroził Rosji zdecydowaną reakcją, jeśli ta nie ustąpi.
Jak donosi RÚV, Trump zapewnił Karola Nawrockiego, że Amerykanie są gotowi zwiększyć swoją obecność wojskową. „Jeśli Polska będzie tego chciała, przyślemy więcej żołnierzy” – powiedział po spotkaniu w Białym Domu. „W pełni stoimy po stronie Polski”. Prezydent USA zasugerował też możliwość zaostrzenia sankcji wobec Rosji, jeśli ta nie zakończy wojny w Ukrainie.
RÚV zwraca uwagę, że Nawrocki, historyk i polityk o poglądach narodowych, od dawna uchodzi za zwolennika Trumpa. W kampanii wyborczej korzystał z jego poparcia i odwiedził go jeszcze przed wyborami. Zapowiedział też dalsze zwiększanie wydatków na obronność, aby spełnić oczekiwania USA i NATO. Choć obaj prezydenci sprzeciwiają się wejściu Ukrainy do Sojuszu, Polska od początku rosyjskiej inwazji udziela Kijowowi szerokiego wsparcia.
Trump planuje również kolejną rozmowę z Wołodymyrem Zełenskim oraz innymi przywódcami europejskimi. Ostrzegł przy tym, że jeśli Władimir Putin nie zgodzi się na rozmowy pokojowe, Rosja spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią.
Nawrocki podkreślił, że obecność ośmiu tysięcy amerykańskich żołnierzy na wschodzie Polski jest pierwszym przypadkiem, gdy Polacy z entuzjazmem goszczą zagraniczny kontyngent wojskowy.
W artykule czytamy ponadto, że podczas spotkania nad Białym Domem przeleciały samoloty F-16 i F-35. Miało to na celu uczczenie pamięci polskiego pilota, Macieja „Slaba” Krakowiana, który zginął w ubiegłym tygodniu podczas przygotowań do pokazu lotniczego.




