Dziś rano na półwyspie Kamczatka wybuchł wulkan Kraszeninnikowa – po raz pierwszy od około sześciuset lat. Erupcja nastąpiła po wyjątkowo silnym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło region pod koniec lipca, oraz po serii wstrząsów wtórnych.
„To pierwsza historycznie potwierdzona erupcja wulkanu Kraszeninnikowa od 600 lat” – poinformowała Olga Girina, kierująca zespołem reagowania na erupcje wulkaniczne na Kamczatce. Zwróciła również uwagę, że aktywność ta może mieć związek zarówno z niedawnym trzęsieniem ziemi, jak i z wybuchem pobliskiego wulkanu Kluczewska Sopka – najaktywniejszego na półwyspie.
Wulkan, który mierzy 1856 metrów wysokości, wyrzucił chmurę popiołu na wysokość sześciu kilometrów. Jak poinformował kamczacki oddział rosyjskiego ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych, popiół przemieszczał się na wschód, nad Ocean Spokojny. Na jego trasie nie znajdowały się jednak tereny zamieszkane. Według doniesień agencji RIA, jak dotąd nie odnotowano strat materialnych ani ofiar.
Wcześniej, 30 lipca, u wschodnich wybrzeży Kamczatki doszło do trzęsienia ziemi o magnitudzie 8,8 – najsilniejszego w tym regionie od 1952 roku. W ciągu kolejnych dni zarejestrowano kilkadziesiąt wstrząsów wtórnych o sile sięgającej 7 stopni. Dziś rano doszło również do silnego trzęsienia ziemi o magnitudzie szacowanej między 6,7 a 7 w rejonie Wysp Kurylskich – archipelagu na Oceanie Spokojnym, będącego częścią rosyjskiego obwodu sachalińskiego.




