Muzeum Sauðfjársetur á Ströndum gościło w niedzielę doroczne Islandzkie Mistrzostwa w Ocenie Tryków, znane również jako „macanie tryków”. W programie wydarzenia znalazło się także otwarcie nowej wystawy historycznej poświęconej mapowaniu owczych zagród.
To już dwudziesta druga edycja mistrzostw organizowanych od 2003 roku. Sama dyscyplina powstała właśnie w Sauðfjársetur i łączy elementy sportu oraz sztuki – uczestnicy oceniają tryki wyłącznie za pomocą rąk.
„Rywalizuje się zarówno w kategorii doświadczonych zawodników, którzy przyznają punkty według systemu dobrze znanego hodowcom, jak i w kategorii nowicjuszy, a nawet osób trochę bojących się tryków. Ci ostatni muszą ułożyć zwierzęta w kolejności jakościowej i uzasadnić swój wybór” – można przeczytać na stronie muzeum.
Matthías Lýðsson, przewodniczący zarządu Sauðfjársetur, nazywa mistrzostwa swoistym świętem plonów. „To miejsce spotkań ludzi. Rok po roku przyjeżdżają te same osoby, aby rozmawiać, śmiać się, opowiadać historie i cieszyć się razem – to główny cel tego wydarzenia. Poza tym oczywiście są to bardzo poważne zawody sportowe” – powiedział Matthías w rozmowie z redakcją RÚV.
Jak podkreśla, w tym roku spodziewana jest duża frekwencja. Zainteresowanie wydarzeniem z czasem rośnie, choć liczba uczestników zależy od wielu czynników – pogody czy konkurencyjnych imprez kulturalnych.
Matthías ujawnił w wywiadzie cechy, jakie musi mieć najlepszy zawodnik. „Zwycięzca musi znać się na owcach i czerpać przyjemność z obcowania z nimi. Trzeba lubić tryki i lubić je macać. Umiejętności uczestników mogą się bardzo różnić”.
Wydarzenie nie ograniczało się jedynie do mistrzostw. W południe otwarto również nową wystawę historyczną poświęconą islandzkim zagrodom dla owiec. „Sauðfjársetur, pracownia badawcza Uniwersytetu Islandzkiego w Hólmavík oraz amerykański doktor etnologii wspólnie realizują ten projekt. Jest on niezwykle ważny, bo kultura owczych zagród jest czymś wyjątkowym w skali świata” – zaznaczył Matthías.
Ekspozycja stanowi część większego projektu badawczego, którego celem jest stworzenie mapy owczych zagród w całej Islandii – zarówno dawnych, jak i współczesnych. Wystawa pozostanie w Sauðfjársetur przez rok, a same badania potrwają dłużej. „Dotąd udało się zarejestrować od dziewięciuset do tysiąca zagród w całym kraju, z czego dziewięćdziesiąt do stu nadal jest używanych co roku” – podkreślił.




