Aktywność słoneczna to ogół zjawisk zachodzących na Słońcu, które są związane z jego polem magnetycznym i cyklem energetycznym. Obejmuje ona między innymi występowanie plam słonecznych, czyli ciemniejszych, chłodniejszych obszarów na powierzchni Słońca, powstających w wyniku oddziaływania silnych pól magnetycznych.
Aktywność ta przejawia się także w postaci flar, czyli rozbłysków słonecznych, będących gwałtownymi emisjami promieniowania elektromagnetycznego. Im aktywniejsze jest Słońce, tym więcej jest koronalnych wyrzutów masy. Są to potężne wyrzuty plazmy w przestrzeń kosmiczną. Strumień naładowanych cząstek emitowanych przez Słońce, zwany wiatrem słonecznym, jest w czasie maksimum aktywności słonecznej silny i niesie cząstki o dużej energii.
Aktywność Słońca ma znaczny wpływ na naszą planetę. Koronalne wyrzuty masy i silny wiatr słoneczny mogą zaburzać ziemskie pole magnetyczne, powodując burze geomagnetyczne. Ich widocznym efektem są zorze polarne.
Burze magnetyczne mogą powodować zakłócenia w działaniu satelitów, systemów GPS, sieci energetycznych i łączności radiowej. Na przykład ekstremalna burza słoneczna w 1859 roku spowodowała, że zorze były widoczne w regionach tropikalnych oraz wystąpiła globalna awaria telegrafów. Najsilniejszy w historii pomiarów cykl słoneczny z lat 1957–1958 zbiegł się początkiem ery kosmicznej (w 1957 roku Rosja Radziecka wystrzeliła w przestrzeń kosmiczną Sputnik 1). W czasie maksimum słonecznego z lat 1989–1991 burza geomagnetyczna spowodowała blackout Quebecu, awarie satelitów i zorze polarne widoczne w USA i Europie.
Aktywność Słońca przebiega w cyklu około 11-letnim, nazywanym cyklem plam słonecznych. Obecnie trwa 25. cykl, którego maksimum przypada na lata 2024–2025 r.
Nic więc dziwnego, że w Ziemię co rusz uderzają strumienie naładowanych cząstek ze Słońca. Oto aktywność z ostatnich kilku dni:
- 7 listopada 2025 r. wystąpił rozbłysk klasy M (silny, ale nie ekstremalny) o intensywności 1,7 × 10⁻⁵ W/m².
- 8 listopada 2025 r. rozszalała się burza geomagnetyczna (czyli zaburzenie ziemskiego pola magnetycznego wywołane aktywnością Słońca), której indeks Kp wynosił 6+, co odpowiada burzy klasy G2 w pięciostopniowej skali NOAA.
- 9 listopada 2025 r. – rozbłysk słoneczny klasy X o sile X1.7, co oznacza, że należy do najwyższej klasy zjawisk tego typu, jego intensywność wynosi 1,7 × 10⁻⁴ W/m².
Jeśli taki rozbłysk jest skierowany w stronę Ziemi, może spowodować zakłócenia łączności radiowej po stronie dziennej Ziemi (zwłaszcza w pasmach HF) oraz możliwe blackouty radiowe trwające od kilku do kilkudziesięciu minut. Mogą też wystąpić burze radiacyjne, podczas których następuje wzrost strumienia wysokoenergetycznych protonów, co stanowi zagrożenie dla satelitów i astronautów.

Koronalny wyrzut masy towarzyszący rozbłyskowi z 9 listopada dotrze do Ziemi po 48 do 72 godzinach.
Istnieje ciekawa, choć niepotwierdzona teoria, że wysoki poziom aktywności Słońca wpływa także na ludzkie umysły, wprowadzając chaos i przemoc.
Niektórzy historycy i badacze (np. Aleksander Tchijevsky, rosyjski biocybernetyk i heliobiolog z lat 20. XX w.) zauważyli, że maksima cykli słonecznych często przypadały na okresy wzmożonych napięć społecznych, rewolucji i wojen. Tchijevsky opracował teorię, że wzrost aktywności słonecznej (więcej plam, większe promieniowanie, silniejsze oddziaływanie elektromagnetyczne) może wpływać na psychikę zbiorową, zwiększając pobudliwość, agresję i niepokoje społeczne.
Jego badania obejmowały dane od starożytności do początku XX wieku i wykazały, że ok. 80% „wielkich wydarzeń społecznych” (wojny, rewolucje, bunty) przypadało na okres około 2 lat przed i 2 lat po maksimum aktywności słonecznej.
W okolicy maksimów aktywności Słońca wydarzyła się Rewolucja Francuska (1789), Wiosna Ludów w Europie (1848–1849), Wojna Secesyjna (1861–1865), Rewolucja Październikowa (1917), wybuch II wojny światowej (1939), kryzys kubański (1962), upadek ZSRR, wojny na Bałkanach, konflikty w Iraku (1989–1991), rewolucja w Ukrainie (Majdan), wojna w Syrii (2013–2014), no i teraz – raczej nie trzeba pisać co, bo i tak wszyscy wiedzą…
To jasne, że korelacja nie oznacza przyczynowości i nie ma dowodów, że promieniowanie słoneczne wpływa bezpośrednio na ludzkie decyzje lub zjawiska społeczne. Wydarzenia historyczne mają złożone przyczyny polityczne, ekonomiczne i kulturowe, których nie da się sprowadzić do czynników geofizycznych. Część analiz Tchijevskiego była zbyt ogólna i stosował on szerokie ramy czasowe (plus/minus dwa–trzy lata od maksimum), co statystycznie zwiększało szanse „trafienia”.
Neuronauka wskazuje jednak na wpływ zmian geomagnetycznych na ludzi. Zakłócenia pola magnetycznego mogą wpływać na poziom melatoniny w organizmie i rytmy okołodobowe, a wahania pola geomagnetycznego korelują z częstością występowania migren czy zaburzeń snu.
Mimo wszystko dobrze by było pomyśleć, że oto znajdujemy się w maksimum aktywności słonecznej i dalej będzie już tylko spokojniej.




