Pracownicy Urzędu Miasta Reykjavíku odkryli niedawno zapomniany fundusz o wartości jedenastu milionów koron islandzkich. Pieniądze, przechowywane na specjalnym rachunku powierniczym od ponad stu lat pozostawały nietknięte. Uważa się, że zamieszanie związane z II wojną światową sprawiło, iż fundusz popadł w zapomnienie. Zgodnie z decyzją władz miasta, środki trafią teraz do Tónlistarsjóður – miejskiego funduszu wspierającego islandzką scenę muzyczną.
Odnalezione pieniądze okazały się być funduszem muzycznym ustanowionym w 1940 roku z majątku Guðjóna Sigurðssona, znanego zegarmistrza i przedsiębiorcy z Reykjavíku. Miasto miało obowiązek przechowywać i pomnażać środki, jednak nigdy nie przyznano z nich żadnych dotacji.
Rada Miasta Reykjavíku zdecydowała, że odnalezione pieniądze zostaną przekazane jako specjalne wsparcie dla Tónlistarsjóður. Mają one być przeznaczone na organizację koncertów i festiwali muzycznych, zgodnie z pierwotną wolą fundatora.
Guðjón Sigurðsson był jednym z aktywniejszych kupców w Reykjavíku na początku XX wieku. Był pasjonatem kultury i sztuki, a w centrum miasta wzniósł jeden z pierwszych betonowych budynków – Ingólfshvol przy Pósthússtræti, gdzie mieszkał i prowadził sklep. Zginął tragicznie w jednym z największych pożarów w historii Reykjavíku, 25 kwietnia 1915 roku, gdy ogień zniszczył dwanaście budynków w rejonie Pósthússtræti, Austurstræti i Hafnarstræti.
Kilka lat przed śmiercią Sigurðsson zapisał w testamencie, że jego majątek ma zostać przeznaczony na stworzenie funduszu muzycznego. Po jego śmierci zgromadzono 67 tysięcy koron, które do 1940 roku pomnożono do 189 tysięcy – kwoty wystarczającej, aby fundusz mógł zacząć działać. Zgodnie z jego wolą miał on wspierać publiczne koncerty i zapewniać bezpłatny dostęp do muzyki dla mieszkańców stolicy. W planach było utrzymanie sześcio- lub ośmioosobowej orkiestry grającej kilka razy w tygodniu.
Nie zachowały się jednak żadne dokumenty potwierdzające, że z funduszu kiedykolwiek skorzystano. Prawdopodobnie wojna przerwała jego rozwój, a pieniądze pozostały w banku zapomniane przez wszystkich.
Pomysł, aby odnalezione środki włączyć do Tónlistarsjóður, pojawił się po analizie dokumentów dokonanej przez urzędników Reykjavíku. Jak podkreśla María Rut Reynisdóttir, dyrektorka islandzkiego Centrum Muzyki, cele Tónlistarsjóður doskonale wpisują się w wizję Guðjóna jeszcze sprzed wieku.
Przeniesienie funduszu wymagało jednak formalnej zgody. Halla Björg Evans, prawniczka miejskiego urzędu, zwróciła się do urzędnika rejonowego z północno-zachodniej Islandii, który zapoznał się z oryginalną, ponadstuletnią dokumentacją i wyraził zgodę na transfer środków.
„To piękne, że ten fundusz po tylu latach się odnalazł i że możemy wreszcie spełnić wolę jego twórcy” – stwierdziła María Rut.




