Jak donosi Vísir, policja metropolitalna w Reykjaviku przejęła prawie trzy kilogramy MDMA (ecstasy) w postaci krystalicznej i 1781 tabletek w ramach szeroko zakrojonej operacji antynarkotykowej obejmującej inwigilację i podrabianie substancji psychoaktywnych. Dwóch podejrzanych, którym grozi kara od 10 do 12 lat pozbawienia wolności, pozostaje w areszcie.
Zgodnie z dwoma nakazami aresztowania z początku tego miesiąca, cytowanymi przez Vísir, policja otrzymała informacje o znacznej ilości narkotyków przechowywanych w budynku biurowym w Kópavogur. Nielegalna substancja była ukryta pod panelami sufitowymi na terenie obiektu. Policja zastąpiła ją podrobionymi narkotykami i zainstalowała sprzęt monitorujący.
Wieczorem 2 października trzech mężczyzn zabrało narkotyki. Zgodnie z raportem policji, wyraźnie widać ich na nagraniu z monitoringu. Po zabraniu podłożonej substancji dwóch mężczyzn odjechało samochodem, podczas gdy trzeci został zabrany przez innego kierowcę zmierzającego w przeciwnym kierunku.
Policja przechwyciła jeden z samochodów w Reykjaviku, znajdując w środku podłożoną substancję. W wyniku przeszukania domu jednego z podejrzanych znaleziono znaczną ilość narkotyków, które zostały skonfiskowane.
Zgodnie z doniesieniami Vísir, jeden z trzech podejrzanych zaprzeczył, jakoby był właścicielem narkotyków, twierdząc, że jedynie podwiózł znajomego i nie był świadomy tego, co ten miał przy sobie. Mężczyzna był przesłuchiwany trzykrotnie i cały czas utrzymywał, że jest niewinny, odmawiając komentowania filmów, na których widać, jak on i jego domniemani wspólnicy zabierają narkotyki ukryte nad sufitem. Twierdził, że nie wiedział, co stamtąd wyjmował.
Według policji, zeznania podejrzanego są „wysoce nieprawdopodobne” i niezgodne z dowodami, „które ponad wszelką wątpliwość potwierdzają udział podejrzanego w poważnym przestępstwie narkotykowym”.
Inny podejrzany początkowo odmówił składania wyjaśnień podczas przesłuchania przez policję i nie wyraził zgody na dostęp do swoich danych bankowych lub sprawdzenie telefonu. Podczas późniejszego przesłuchania stwierdził, że nie wie nic o narkotykach, ale rozpoznał siebie na policyjnym nagraniu. Policja uznała, że i jego relacja jest nieprzekonująca.
W swoim orzeczeniu Sąd Okręgowy w Reykjaviku wskazał, że mężczyźni są podejrzani o popełnienie przestępstw zagrożonych karą do 10–12 lat pozbawienia wolności. Sąd stwierdził ponadto, że wypuszczenie podejrzanych na wolność na tym etapie mogłoby podważyć zaufanie społeczeństwa do wymiaru sprawiedliwości i potencjalnie wywołać niepokój opinii publicznej.