Według Narodowego Rejestru, w kraju jest ponad 200 osób, które nie posiadają jeszcze imion.
Proces nadawania imion dzieciom w Islandii jest trochę specyficzny. Rodzice mają pół roku na wybór odpowiedniego imienia i zarejestrowania go w Narodowym Rejestrze. Opóźnienia wynikają również z okresu oczekiwania na decyzję z Komitetu Imion czy wybrane imię- jeżeli nie istnieje w rejestrze- może być zarejestrowane i nadane dziecku.
Według raportu RÚV ponad 200 Islandczyków starszych niż sześć miesięcy nadal widnieje bez imion i zwani są „Drengur” (chłopiec) lub „Stulka” (dziewczynka). Dyrektor Narodowego Rejestru Sólveig Guðmundsdóttir, powiedziała że jest wiele niepewności czy te osoby nadal są bez imion. Być może rodzice od dawna nazwali swoje pociechy tylko nie zgłosili zmian do rejestru. Część z nich najprawdopodobniej przebywa za granicą kraju.
Według islandzkiego prawa imiona muszą być zarejestrowane w przeciągu pierwszych sześciu miesięcy od urodzenia dziecka.