Specjaliści europejscy, podejrzanie patrzą na inwestorów z Chin, którzy już od dłuższego czasu próbują rozwijać swoje interesy w Europie. Działalność Chińczyków jest monitorowana przez ekonomistów, którzy widzą w tym nie tylko interesy, ale również polityczną rozgrywkę. Na stronie internetowej Deutsche Welle, znalazł się artykuł poświęcony chińskim inwestycjom na całym świecie, oraz propozycji jaką złożył Islandii, chiński businessman Huang Nubo.
Zagraniczne media, wydają się być bardzo zainteresowane sprawą chińskich planów biznesowych w Islandii. Wynika to z tego, że duża liczba polityków i specjalistów obawia się ekspansji Chin na Europę. Obecnie Chiny są bardzo zainteresowane współpracą gospodarczą oraz biznesową z krajami Europy.
Do tej pory inwestorzy chińscy interesowali się krajami Azji Południowo – Wschodniej oraz Afryki. Tam zainwestowali oni bardzo dużo m. in. w wydobycie ropy naftowej. Teraz kiedy, w tych krajach interesy Chińczyków rozwijają się dobrze, przyszedł czas na inwestycje w Europie. Jednak decyzje o współpracy z innymi krajami są często w dużym stopniu polityczne, dlatego wywołują one tyle kontrowersji.
Jednak biorąc pod uwagę to, że obecnie gospodarka Europy i USA jest w bardzo trudnej sytuacji, inwestycje zagranicznych firm, powinny być mile widziane. Premier Chin, Wen Jiabao, podczas forum gospodarczego w Dalian, powiedział, że chińscy inwestorzy chcą pomóc Europie i USA, w przezwyciężeniu gospodarczych problemów. „Mój kraj jest gotów wyciągnąć pomocną dłoń i więcej inwestować w krajach europejskich i w Stanach Zjednoczonych” powiedział premier.
Chiny chcą zainwestować we włoskie obligacje, a wszystko to po to aby wzmocnić tamtejszą gospodarkę. W mediach pojawiły się nagłówki, że Chińczycy uratują strefę euro przed kryzysem, jeżeli tak, to jakim kosztem?
Eksperci boją się chińskich inwestycji w Europie
Udostępnij ten artykuł