Wczoraj nad ranem centrum kontroli straży przybrzeżnej wezwało załogę statku ratowniczego Björg stojącego w porcie Rif na pomoc łodzi rybackiej z dwiema osobami na pokładzie, która straciła ster i dryfowała blisko lądu.
W oświadczeniu zespołu ratowniczego Landsbjörg czytamy, że łódź rybacka znajdowała się tuż przy Svörtuloft i dryfowała na północ wzdłuż wybrzeża, zaledwie około pół mili morskiej od lądu.
Kwadrans po wezwaniu załogi, o godzinie 5:20, Björg wypłynął z portu i skierował się na miejsce zdarzenia. Statek ratowniczy dotarł do łodzi rybackiej nieco ponad 20 minut później i natychmiast rozpoczęto operację łączenia jednostek linią holowniczą. Przebiegła ona pomyślnie i krótko przed godziną 6 rano udało się rozpocząć holowanie. Tuż po 7:24 statek ratowniczy dotarł do portu Rif ciągnąc za sobą łódź rybacką.
Jak donosi RÚV, początkowo po zgłoszeniu zaalarmowano załogę helikoptera straży przybrzeżnej, ale została ona odwołana, gdy tylko ratownicy ze statku Björg zapanowali nad sytuacją.
Björg to nowy statek ratowniczy, który według osób zaangażowanych w akcję ratowniczą udowodnił wczoraj swoją przydatność. Omawiając zdarzenie jego kapitan, Halldór Kristinsson, stwierdził: „To ogromna różnica. Na starej łodzi płynęlibyśmy około 40 minut, ale dzięki nowej jednostce wystarczyło zaledwie 20 minut”.