Jak donosi Morgunblaðið, porównanie płac w 28 krajach, przeprowadzone przez OECD, pokazuje, że w Islandii płace są na drugim miejscu pod względem wysokości, ustępując jedynie płacom USA. Zostało to ujawnione w opublikowanym wczoraj jesiennym raporcie, sporządzonym przez komisję statystyczną, dotyczącym rozwoju płac w Islandii.
W raporcie stwierdza się, że międzynarodowe porównanie średnich płac realnych (tj. wyrażonych w kategoriach siły nabywczej) wszystkich w pełni zatrudnionych osób na rynku pracy jest dobrym wskaźnikiem stanu dobrobytu w danym kraju.
W ubiegłym roku przeciętne roczne wynagrodzenie w Islandii wynosiło równowartość 67,5 tys. dolarów i było o 16% wyższe niż w Danii, która zajęła drugie miejsce wśród krajów nordyckich.
“Mierząc w ten sposób, tylko w USA średnie płace są wyższe [niż w Islandii], a te dwa kraje, wraz z Luksemburgiem i Szwajcarią, w pewien sposób się wyróżniają” – czytamy w raporcie.
Od marca 2019 r., kiedy to rozpoczęła się obecna runda negocjacji płacowych, po której podpisano Quality of Life Deal, na islandzkim rynku pracy podpisano 326 umów o pracę.
Według OECD, indeks płacy godzinowej w Islandii wzrósł o 17% od pierwszego kwartału 2019 roku do drugiego kwartału tego roku. W tym samym okresie indeks ten wzrósł średnio o 7% w ramach OECD i o 4–7% w pozostałych krajach nordyckich. Chociaż stopa inflacji różniła się w poszczególnych krajach, siła nabywcza wzrosła bardziej w Islandii niż w innych krajach.
Ostatnie miejsce w porównaniu zajął Meksyk, a Polska jedenaste od końca.
Więcej informacji można znaleźć w raporcie OECD – TU.