Premier Islandii, Kristrún Frostadóttir, w swojej letniej rezydencji w Parku Narodowym Þingvellir, udzieliła wywiadu gazecie The Observer, w którym mówiła o polityce swojego nowego rządu.
Jak donosi Guardian, Kristrún została zapytana o to, jak koalicja rządowa kierowana przez kobiety – nazywane przez media Walkiriami – może wpłynąć na przyszłość Islandii.
Liderami w nowym rządzie są premier Kristrún Frostadóttir z socjaldemokratycznego Sojuszu, Inga Sæland z Partii Ludowej oraz Þorgerður Katrín Gunnarsdóttir z prounijnego Odrodzenia.
„Tak się po prostu złożyło, że te trzy partie są prowadzone przez kobiety” – odpowiedziała. „Myślę jednak, że istnieje pewien rodzaj dynamiki, którą można uzyskać, gdy trzy kobiety współpracują ze sobą. Są to też trzy kobiety, które są na różnych etapach swojego życia”.
Jeśli chodzi o politykę, Kristrún stwierdziła, że jej rząd zamierza się skupić, przede wszystkim na gospodarce i budżecie. „Moim wielkim priorytetem jest pokazanie, że można stworzyć rząd zorientowany na opiekę społeczną, który mimo to nie będzie pod kreską”.
W wywiadzie wspomniano również, że w wieku 36 lat Kristrún jest nie tylko najmłodszą przywódczynią Islandii, ale także najmłodszą głową państwa na świecie. Będąc w polityce od zaledwie czterech lat, ma ona nadzieję na szybkie zbudowanie zaufania po upadku i późniejszym odejściu byłego premiera Bjarniego Benediktssona, ustępującego lidera Partii Niepodległości.
Inne tematy dotyczyły tego, w jaki sposób polityka jej centrolewicowego rządu może stanowić antidotum na wzrost skrajnej prawicy w Europie. Mówiła, że podczas gdy większość Europy i USA przesuwa się na prawo, jej rząd będzie centrolewicowy. Jako liderka partii „skupiła się na przywróceniu socjaldemokratom ich podstawowych wartości”. Powiedziała, że obejmuje to odwołanie się do „przeciętnego obywatela”, a nie do elity, poprzez nadanie priorytetu mieszkalnictwu, opiece społecznej i rynkowi pracy.
Jej zdaniem połączenie postępowej polityki i opieki społecznej jest sposobem na walkę z zagrożeniem ze strony skrajnej prawicy. „Myślę, że jest to antidotum na prawicowy ekstremizm. Ukierunkowane na opiekę społeczną partie centroprawicowe, czy centrolewicowe, jakkolwiek by nie zaszufladkować tego rządu, sprowadzają politykę z powrotem na ludzki poziom”.
Zamiast osądzać przekonania ludzi lub „pouczać ich”, jak to ujęła, chce skupić się na słuchaniu. Jej zdaniem, aby odejść od skrajności w polityce, czy to po lewej, czy po prawej stronie, musi ona być „bardziej ludzka i mniej elitarna”.
Premier mówiła również o swoich nadziejach na zmianę podejścia branży turystycznej „ilość ponad jakość”. Chce przekształcić ją w taki sposób, aby lepiej chroniła środowisko naturalne Islandii.
„Sposób traktowania miejscowej przyrody jest delikatną kwestią. Przy dużej liczbie turystów i braku środków na infrastrukturę, która pozwoliłaby na stworzenie silnego sektora turystycznego, pojawiają się problemy. To także kwestia bezpieczeństwa. Jest to więc coś, co chcemy zmienić”.
Kristrún mówiła również o przeprowadzeniu referendum w sprawie członkostwa w Unii Europejskiej przed 2027 r., stwierdzając: „W rządzie istnieją różnice zdań co do tego, czy referendum powinno zakończyć się wynikiem na tak, czy na nie, ale to nie my o tym zadecydujemy, prawda? To ludzie mają zdecydować, wyrażać swoją opinię. To konieczny krok naprzód”.