Władze islandzkie, mogą interweniować w spór dotyczący płac pomiędzy pracownikami statków rybackich a firmami zajmującymi się rybołówstwem za pomocą innych środków, niż poprzez wprowadzenie ustawy o wstrzymaniu strajku. Informację taką podał Páll Magnússon, który stoi na czele Komisji Spraw Przemysłowych w parlamencie. Z propozycją Magnússona zgadza się także były Minister Rolnictwa i Rybołówstwa – Gunnar Bragi Sveinsson.
Strajk rybaków trwa już osiem tygodni.
Páll Magnússon zauważył, że „Władze nie mogą pozwolić na to aby naturalne źródło należące do narodu pozostawało niewykorzystane. To nierealne, nie wiem kogo ludzie starają się oszukać, jeśli utrzymują, że w żadnym wypadku rząd nie powinien ingerować w ten spór”.
Gunnar Bragi zasugerował użycie systemu podatkowego, aby pomóc w rozwiązaniu problemu, na przykład poprzez przywrócenie zniżki na podatki dla rybaków.
Páll zasugerował, że część pieniędzy które rybacy otrzymują na pożywienie, może być traktowana jako koszty podróży co oznacza, że nie byłyby one w pełni opodatkowane.
Minister Rolnictwa i Rybołówstwa Þorgerður Katrín Gunnarsdóttir powiedziała w rozmowie z ruv.is, że tym razem władze nie będą ingerować w spór. Poza tym, wykluczyła wprowadzenie specjalnych środków, takich jak przydzielenie dodatkowych dni połowowych dla mniejszych łodzi, do czasu rozwiązania konfliktu.
Wyjaśniła także, że władze przeprowadzają obecnie badania na temat skutków jakie ma trwający od paru tygodni strajk. Kilka ministerstw razem z gminami bierze udział w tym projekcie. „Strony konfliktu muszą mieć świadomość tego jakie koszty ponosi naród, jeśli nie dojdą oni do porozumienia” dodała minister.
m.m.n / ruv.is