Około 20% osób bezrobotnych, zarejestrowanych w Urzędzie Pracy w Islandii, to Polacy. W roku 2006 w całej Islandii, bezrobotnych było tylko 13 Polaków, a w ubiegłym miesiącu w Urzędzie Pracy zarejestrowanych było 2.375 bezrobotnych obcokrajowców, z czego 1.428 osób to byli Polacy.
Większość obcokrajowców, którzy stracili pracę w Islandii, wolą zostać tu i pobierać zasiłek dla bezrobotnych, zamiast wrócić do swojego kraju. Powód jest jeden i to bardzo istotny, mianowicie osoby te straciły prawo do zasiłku w kraju z którego pochodzą.
Otwarcie rynku islandzkiego dla obcokrajowców, było bardzo dobrym wyjściem kiedy w kraju kwitła gospodarka i wiele firm szczególnie z branży budowlanej poszukiwało pracowników. Najwięcej imigrantów przybyło wówczas z Europy wschodniej i było to w pierwszej połowie 2000 roku. Polacy od momentu kiedy Polska weszła do Unii Europejskiej, mogli przyjeżdżać do Islandii i bez problemu szukać pracy, w przeciwieństwie do osób spoza UE, którzy aby móc tu przyjechać musieli najpierw znaleźć pracę i podpisać kontrakt. Obecnie w kraju na rynku pracy jest bardzo trudna sytuacja, Islandczycy nie chcą zatrudniać obcokrajowców, więc osoby, które straciły pracę mają problem ze znalezieniem nowej.
Według raportów Fréttablaðið, w roku 2007 bezrobocie wśród obcokrajowców, było znacznie niższe niż wśród Islandczyków. Jednak po kryzysie sytuacja zaczęła się zmieniać, w marcu 2009 roku bezrobocie wyniosło 14% wśród obcokrajowców i 9% wśród Islandczyków. W ubiegłym roku spośród wszystkich Polaków mieszkających w Islandii, aż 19,5% było bezrobotnych. Z badań które zostały przeprowadzone w punktach pomocy w styczniu, okazało się, że prawie połowa wszystkich osób, które korzystają z pomocy pod postacią paczek żywnościowych, to Polacy. Najwięcej potrzebujących Polaków, korzystało z tej formy pomocy w listopadzie.
Gerður Gestsdóttir, doradca z Urzędu Pracy powiedziała, że wielu obcokrajowców nie chce wyjeżdżać z Islandii, ponieważ w większości przypadków, nie mają oni w swoim kraju możliwości znalezienia pracy i dostania zasiłku, są oni pozbawieni tych praw, które nabyli mieszkając i pracując w Islandii. Dlatego wolą zostać tu i żyć z zasiłku dla bezrobotnych, który im przysługuje, dodała Gerður.
Problem bezrobocia jest coraz większy i nie widać żadnych perspektyw na to, aby sytuacja ta miała się zmienić w najbliższym czasie. Mimo wszystko ludzie decydują się na to aby pozostać w Islandii i korzystać z pomocy jaką oferuje ten kraj. Jednak nic nie jest za darmo, zgoda na pobieranie zasiłków i innych pomocy finansowych od rządu, nie jest taka dobra, szczególnie dla osób którym zależy na uzyskaniu obywatelstwa islandzkiego. Osoby, które godzą się na finansową pomoc od miasta i rządu, będą musiały dłużej czekać na możliwość starania się o obywatelstwo i paszport islandzki.
informacje/Fréttablaðið