Halldóra Sigríður Sveinsdóttir, przewodnicząca związku zawodowego Báran, przyznała, że od paru dni członkowie związków Efling poszukują możliwości zmiany swojego związku. Halldóra mówi, że ta sama historia dotyczy nie tylko związku Báran, ale także innych związków zawodowych w rejonie stolicy.
Dodała także, że powody podawane przez członków Eflingu są najróżniejsze.
„Większość z nich twierdzi, że nie zgadza się z działaniami przewodniczącej (Sólveig Anny Jónsdóttir) i jej zachowaniem wobec pracowników, więc ludzie po prostu nie chcą strajkować”.
„Czy muszę być w tym związku?”
We wtorek komitet negocjacyjny związków Efling zerwał rozmowy z Islandzką Konfederacją Pracodawców ASÍ i rozpoczął przygotowania do akcji strajkowej. Halldór Benjamín Þorbergsson, dyrektor wykonawczy ASÍ powiedział, że różnica między najnowszą ofertą związków Efling, a tym co zostało uzgodnione z ogromną większością związków na ogólnym rynku pracy, jest jak niebo i ziemia.
„Członkowie Efling, którzy się z nami kontaktują, chcą tylko układu zbiorowego. Obawiają się utraty mocy wstecznej umowy i nie tylko tego. Głosowanie u reszty z nas było decydujące – 85 do 86 procent – w sprawie osiągniętego porozumienia płacowego. Efling pozostał sam. Teraz coraz więcej związków zaczęło się angażować, odbierając telefony od członków Eflingu. Mamy porozumienie w ramach ASÍ dotyczące obszarów związkowych i staramy się go trzymać. Ale to trudne, gdy tak duża grupa w ramach jednego związku głośno mówi o swoim niezadowoleniu. Ludzie pytają, czy muszą być w tych związkach? Ale w czasie sporu płacowego trudno jest zmienić związki. To jest bardzo trudna sytuacja. Człowiek jest bezradny” – mówi Halldóra Sigríður.
Trudna sytuacja
„Smutne jest to, że nie udało im się wynegocjować umów razem z resztą związków. Uważam, że to jest wyjątkowa sytuacja, kiedy członkowie związków Efling mówią otwarcie, że są z niej niezadowoleni. Szkoda mi ich. Każdy związek ma swoje prawa przetargowe i może działać tak jak chce. Jednak wykluczanie ludzi z komitetu negocjacyjnego i wybieranie innych, jest dziwnym posunięciem” – mówi Halldóra.