Podczas wczorajszych testów przeprowadzanych na lotnisku w Keflaviku, wśród przybyłych turystów u dwóch osób zdiagnozowano COVID-19. Łącznie z nimi w kraju jest obecnie sześć aktywnych przypadków choroby.
W czasie 24 godzin od oficjalnego otwarcia granicy przez lotnisko przeszło około 900 osób. Zgodnie z informacjami prasowymi, dwie osoby, u których stwierdzono COVID-19, natychmiast zostały skierowane na izolację.
Na kwarantannie przebywają obecnie 603 osoby i w czasie jednego dnia liczba ta wzrosła o 53 osoby. Od początku epidemii w kraju wykryto 1812 zakażeń z czego wyzdrowiało 1796 osób. Obecnie w szpitalu nie ma żadnej osoby chorującej na COVID-19.
Zgodnie z planem, dziś do kraju siedmioma samolotami miało przylecieć około 1100 osób. Większość z nich na pewno zostanie przebadana na lotnisku pod kątem obecności koronawirusa.
Dwie z sześciu osób, które obecnie przebywają w izolacji z powodu COVID-19, to Rumuni, którzy trafili do kraju na początku czerwca. Wirusa wykryto u nich po tym, jak zostali aresztowani w związku z kradzieżą, której dopuścili się na południu kraju.
W związku z otwarciem granic i nową sytuacją w kraju, dziś odbyła się konferencja prasowa, podczas której omówiono m.in. działania podjęte w celu pobierania próbek do testów na COVID-19. W konferencji wzięli udział główny epidemiolog Islandii Þórólfur Guðnason, dyrektor ds. zdrowia Alma Möller i szef policji z wydziału ochrony ludności Víðir Reynisson.
visir.is / Marta Magdalena Niebieszczańska