W związku z tym, że wiele umów o pracę wygasa z końcem października, rośnie presja na obecną rundę negocjacji.
Kristján Þórður Snæbjarnarson, pełniący obowiązki prezesa ASÍ po rezygnacji Drífy Snædal na początku tego roku, stwierdził, że główną kwestią na nadchodzącej konferencji ASÍ będą oczywiście podwyżki płac, ale równie ważną rolę odegra wybór nowego przywództwa.
Odejście Drífy na początku tego roku spowodowało pewne zamieszanie w kierownictwie ASÍ, które zdaniem Kristjána skierowało energię związku na wewnętrzne walki o władzę, a nie na negocjacje płacowe.
Jak dotąd, prezydent VR Ragnar Þór Ingólfsson jest jedyną osobą, która zgłosiła swoją kandydaturę na prezydenta ASÍ, ale nadal istnieje możliwość, że zostaną jeszcze zgłoszone kandydatury podczas konferencji.
Kolejną kwestią sporną w obecnych negocjacjach jest rola mediatora państwowego. Kristján opowiada się za uproszczeniem procesu, w którym związki zawodowe mogą zwoływać strajki, co daje im stosunkowo większą siłę przy stole negocjacyjnym. Warto zauważyć, że wiele innych związków zawodowych w krajach nordyckich również pozwala kierownictwu na jednostronne wezwanie do strajku, omijając potrzebę głosowania w całym związku. Kristján wezwał do takich reform procesu strajkowego, wzmacniających rolę mediatora państwowego.
Negocjacje płacowe odbywają się w kontekście stale rosnących kosztów życia w Islandii. Głównymi czynnikami przyczyniającymi się do tego są inflacja i rosnące stopy procentowe, które sprawiły, że w tym roku znacznie wzrosły raty kredytów hipotecznych.
Wczoraj Bank Centralny ogłosił podwyżkę stopy procentowej o 0,25%. Ásgeir Jónsson, prezes Banku Centralnego, ostrzegł, że przebieg inflacji w Islandii zależy w dużej mierze od rynku pracy. Podwyżka stóp może być interpretowana jako próba zniechęcenia negocjatorów do zbyt ambitnych podwyżek płac, gdyż mogą one jeszcze bardziej napędzić inflację.