Wczoraj do szpitala Landspítali, rodzice przyprowadzili pięcioletniego chłopca, który bawiąc się na placu zabaw wbił sobie w palec znalezioną igłę.
Stało się to na jednym z placów zabaw, w okolicy ulicy Vesturgata w Reykjaviku. Chłopiec wyszedł z domu pobawić się na podwórku, a po chwili wrócił z zakrwawioną ręką.
Aron Njáll Þorfinnsson, tato zranionego chłopca powiedział, że „Mama pytała go co się stało mu w palec, czym się bawił, że teraz leci mu krew, ale on nie chciał powiedzieć. Ale jak zaczęli rozmawiać to się przyznał, że znalazł igłę na placu zabaw i wstydził się o tym powiedzieć.”
Rodzice chłopca byli bardzo zaniepokojeni tym co się stało i obawiali się, że dziecko może dostać jakiegoś zakażenia.
„Mama zabrała go do szpitala, gdzie podano chłopcu leki i przeciwciała, dopiero po czterech godzinach wrócili do domu.” powiedział Aaron.
Haraldur Briem, lekarz powiedział, że coraz częściej zdarza się, że rodzice przyprowadzają dzieci, które ukuły się znalezioną strzykawką. Rodzice dzieci obawiają się najgorszego, że poprzez ukucie igłą dzieci zarażą się wirusem HIV. Jak powiedział Haraldur, ogólnie rzecz biorąc jest mało prawdopodobne to, aby dziecko bawiąc się znalezioną igłą zostało zarażone, w tym kraju jeszcze nigdy tego nie odnotowaliśmy, podobnie jest z zapaleniem wątroby czy też innymi zakażeniami spowodowanymi zranieniem igłą.
W okolicy gdzie się to stało nie ma nawet kosza na śmieci, tak więc na placu zabaw dla dzieci jest wiele śmieci, których nie powinno tam być. Ojciec chłopca powiedział, że to wszystko wynika też z zaniedbań ze strony miasta, które powinno zabezpieczać tego typu place przed takimi wydarzeniami.
Niebezpieczne place zabaw
Udostępnij ten artykuł