W Północnej Islandii pod śniegiem wciąż znajdowane są żywe owce.
Według raportu mbl.is w ostatni weekend w Skagafjörður w Północnej Islandii, farmerzy kontynuowali poszukiwania swoich owiec. Smári Borgarson z Goðdalir znalazł żywą owieczkę, która była uwięziona w prawie dwu metrowej zaspie przez 18 dni. Inne dwie owce znalezione w tym samym miejscu były już martwe.
Farmerowi udało się odnaleźć zwierzęta podążając śladami lisa pozostawionymi na śniegu. Owieczka, która przeżyła miała dużo szczęścia, gdyż odnaleziona tuż obok niej owca została zabita przez lisa. Zwierzę straciło jednak dużo na wadze, ale po pewnym czasie odzyska utracone siły.
W miniony weekend ekipy poszukiwawcze i ratownicy pomagali rolnikom w poszukiwaniu owiec. Jednak Smári powiedział, że ich pomoc nie jest już potrzebna, gdyż śnieg stopniał do tego stopnia, że teraz farmerzy mogą korzystać z koni podczas przeszukiwań górskich pastwisk.
Smári dodał, że zaskoczył go fakt, że owce są odnajdywane w miejscach, których nawet nikt nie brał pod uwagę- jak na przykład wysoko na zboczach górskich. Zwierzęta przemierzyły znaczne odległości by szukać schronienia przed zamiecią zanim ostatecznie zostały przysypane śniegiem.